Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2 poinformował w rozmowie z TVP Info, że pojawiły się problemy z przetransportowaniem Rafała Froni do szpitala. Pakistańczycy zażądali bowiem gwarancji finansowych.

Fronia, jeden z uczestników wyprawy na K2, niezdobyty zimą szczyt w Karakorum, doznał złamania przedramienia - poinformował na Facebooku Polski Himalaizm Zimowy 201-2020 im. Artura Hajzera.

Do wypadku doszło w piątek ok. godziny 14:00 czasu lokalnego podczas podchodzenia do obozu C1. Jak informuje Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię.

Jak powiedział w TVP Info Wielicki, Pakistańczycy "nie spieszą się z wysłaniem helikoptera" do Froni. - Dzisiaj helikopter nie mógł przylecieć. Czekamy na decyzję. Może jutro. Są jeszcze pewne problemy proceduralne związane z gwarancjami, ale mam nadzieję, że jak najszybciej uda się Rafała ewakuować do szpitala - poinformował w rozmowie z TVP Info Krzysztof Wielicki.

Na profili Polskiego Himalaizmu Zimowego im. Artura Hajzera pojawiła się również informacja o tym, że "transport helikopterem możliwy będzie najwcześniej w dniu jutrzejszym".

Również w trakcie akcji ratowniczej na Nanga Parbat Pakistańczycy żądali gwarancji bankowych na poziomie 50 tysięcy dolarów za wysłanie śmigłowca.