Prezydent Andrzej Duda miał wątpliwości do pierwotnego kształtu noweli Kodeksu wyborczego, ale została ona w znacznym stopniu poprawiona, wypełnia pewne postulaty zgłoszone przez niego i dlatego prezydent ją podpisał - powiedział w środę rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

We wtorek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha poinformował, że prezydent podjął decyzję o podpisaniu nowelizacji Kodeksu wyborczego.

Łapiński był pytany w radiowej "Trójce", czy prezydent nie miał żadnych wątpliwości podpisując tę nowelę.

"Miał wątpliwości do ustawy tej pierwotnej zgłoszonej do Sejmu. Te wątpliwości pana prezydenta też były przekazywane Prawu i Sprawiedliwości, obozowi rządowemu i na tym etapie, ta ustawa, którą pan prezydent podpisał, także wypełnia pewne wnioski, czy pewne postulaty, które pan prezydent zgłaszał" - podkreślił Łapiński.

Dodał, że nowelizacja została w "znacznym stopniu poprawiona, czy zmieniona" w stosunku do pierwotnej wersji i dlatego prezydent ją podpisał.

"Prezydent uznał, że ta ustawa, w tym kształcie, jaki teraz jest, jaki dostał do podpisu, jest ustawą, którą on popiera i pod którą może złożyć podpis, bo zawiera także te elementy, na których mu zależało" - powiedział minister.

W zeszłym tygodniu Sejm zaakceptował wszystkie senackie poprawki do nowelizacji Kodeksu wyborczego. Umożliwiają one m.in. głosowanie korespondencyjne, ale tylko osobom niepełnosprawnym oraz zwiększają rolę PKW w powoływaniu komisarzy wyborczych oraz szefa KBW.

Nowela Kodeksu wyborczego wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która ma być liczona od wyborów samorządowych w 2018 roku. W noweli zapisano, że przepis ten "nie dotyczy wybrania na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy".

Zgodnie z nowelizacją, kadencja rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich wynosić będzie pięć lat. Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW-y) będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tys. mieszkańców. Do tej pory ordynacja większościowa dotyczyła wszystkich gmin z wyjątkiem miast na prawach powiatu.

Kadencja obecnej Państwowej Komisji Wyborczej wygaśnie po wyborach parlamentarnych w 2019 r. Zostanie ona obsadzona zgodnie z nowymi przepisami: siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak do tej pory - delegowanych przez Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy. (PAP)'

autor: Karol Kostrzewa