We wtorek o godz. 10:30 sejmowa komisja etyki poselskiej rozpatrzy wniosek byłego lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru o ukaranie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedź o "zdradzieckich mordach i kanaliach" - wynika z dokumentu, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa.

"Uprzejmie informuję, że na posiedzeniu w dniu 9 stycznia 2018 r., komisja etyki poselskiej rozpatrzy wniosek pana posła z dnia 19 lipca 2017 r. ws. dot. wypowiedzi oraz zachowania posła Jarosława Kaczyńskiego w dniu 18 lipca 2017 r. podczas rozpatrywania 2. punktu porządku dziennego: pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym" - napisano w piśmie do Ryszarda Petru.

Chodzi o wypowiedź Kaczyńskiego podczas lipcowego posiedzenia Sejmu. Szef PiS po słowach Borysa Budki (PO), który przywoływał postać zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwrócił się do oponentów mówiąc: - Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami.

Petru argumentując wówczas złożenie wniosku do komisji etyki podkreślił, że "poseł Kaczyński powinien przeprosić".

Komentując wówczas swoją wypowiedź, prezes PiS zwracał uwagę, że po raz pierwszy o moralnej odpowiedzialności obecnej opozycji mówił już we wrześniu 2010 r. - Tu powiedziałem to w twardych słowach, ostrych, których nie wycofuję. Oczywiście, gdyby nie ten krzyk na sali sejmowej, to być może byłoby to troszkę łagodniej, ale sens byłby ten sam: po prostu nie można przekraczać pewnych granic - podkreślił.

- Ja sądzę, że każdy normalny człowiek, także pan, gdyby to dotyczyło pana brata, gdyby okoliczności były takie same albo podobne, w ten sposób by reagował - dodał Kaczyński. - Po prostu nie miałem innego wyjścia, to był imperatyw moralny - tak bym to określił i w dalszym ciągu jest tak, iż uważam, że uczyniłem dobrze, a to, co robi druga strona, próbująca się przedstawić jako ofiara, no to jest po prostu szczyt hipokryzji - ocenił.

Jak zaznaczył, od lat spokojnie wysłuchuje nieustanych ataków, obraźliwych, "bardzo często, prześmiewczych zaczepek". - Nie reaguję na to. Ale kiedy zaczęto używać nazwiska mojego brata to doszedłem do wniosku, że pewna miara jest przekroczona - mówił Kaczyński.

Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła zasad etyki poselskiej, może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.