Zabiegamy o to, by Partnerstwo Wschodnie z fazy deklaracji wreszcie przeszło w fazę konkretów - mówiła w piątek w Brukseli przed szczytem Partnerstwa Wschodniego premier Beata Szydło. Dodała, że Polsce zależy, by tę współpracę kierować do zwykłych ludzi.

"Dziś odbywa się ważny szczyt. Dla Polski również, dlatego, że Partnerstwo Wschodnie to była inicjatywa, przypomnę, Polski i Szwecji. Można powiedzieć, że Polska i Szwecja są rodzicami tego projektu. Cały czas zabiegamy o to, żeby Partnerstwo z tej fazy deklaracji wreszcie przeszło w fazę konkretów. (...) To, że są już pewne decyzje dotyczące wiz, współpracy handlowej, infrastruktury, to jest właśnie to, o co chodzi Polsce, żebyśmy kierowali tę współpracę przede wszystkim do zwykłych ludzi, do ludzi, którzy oczekują na to, że ta współpraca przyniesie dla nich wymierne efekty w ich codziennym życiu" - powiedziała.

"Część państw Partnerstwa Wschodniego, trzy państwa już taką konkretną współpracę otrzymały i to jest realizowane. Chcemy, żeby rozszerzyło się to na pozostałe państwa i sądzę, że dzisiejsza deklaracja - jeśli zostanie podpisana - jest kolejnym krokiem w tym kierunku, o który chodzi polskiemu rządowi, żebyśmy przechodzili na konkretny wymiar współpracy w Partnerstwie Wschodnim" - dodała polska premier przed szczytem w Brukseli.

Według informacji PAP z Brukseli, w trakcie szczytu zostanie podpisana deklaracja, w której kraje członkowskie UE uznają "europejskie aspiracje i europejski wybór" Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. Zapisy jednocześnie mają nawiązywać do przyjętej w grudniu 2016 r. deklaracji, zgodnie z którą umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina nie jest wstępem do członkostwa tego kraju w Unii.

Partnerstwo Wschodnie zostało utworzone w 2009 roku z inicjatywy Polski i Szwecji w celu pogłębiania ekonomicznych i politycznych związków między UE a sześcioma partnerami z Europy Wschodniej: Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią, Ukrainą. Poprzedni szczyt przywódców tych krajów z liderami unijnymi odbył się w 2015 r. w Rydze.