Kwestie polityki społecznej, zatrudnienia oraz dostępu do rynku pracy będą głównymi tematami piątkowego unijnego szczytu społecznego w Goeteborgu, w Szwecji, w którym udział weźmie premier Beata Szydło.

Szefowa polskiego rządu udaje się do Goeteborga w czwartek późnym popołudniem.

"Szczyt, w którym wezmą udział unijni przywódcy będzie okazją do pochylenia się nad sprawami dotyczącymi polityki społecznej, zatrudnienia, czy dostępu do rynku pracy" - powiedział PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek.

"Odpowiedzialność za realizację polityki w tych obszarach ponoszą państwa członkowskie, ale warto wspólnie, poprzez wymianę doświadczeń i wiedzy wypracowywać skuteczniejsze instrumenty walki z bezrobociem, czy ubóstwem" - dodał.

Według Bochenka dzięki przemyślanej polityce rządu premier Szydło Polska na tym polu ma wielkie osiągniecia i konkretne efekty, na których mogą wzorować się inne państwa.

"Bardzo niskie bezrobocie, wciąż wzrastające zatrudnienie, istotny spadek ubóstwa w rodzinach, czy systematyczny wzrost wynagrodzeń, wzrost PKB, to przełom jeśli chodzi o dotychczasowe podejście do prowadzenia polityki społeczno-gospodarczej w Polsce" - wskazał.

"Pod tym względem jesteśmy wzorem dla wielu krajów Unii Europejskiej" - podkreślił rzecznik.

Podczas szczytu oprócz sesji wprowadzającej odbędą się trzy równoległe sesje. "Premier Szydło będzie uczestniczyła w sesji dotyczącej dostępu do rynku pracy" - poinformował Bochenek. Obok szefowej polskiego rządu w panelu tym wystąpią: prezydent Rumunii oraz premierzy: Malty, Hiszpanii, Holandii, Chorwacji, Czech i Finlandii, a także jako gospodarz szczytu - szef szwedzkiego rządu Stefan Loefven.

Beata Szydło zapowiedziała w środę, że podczas szczytu w Goteborgu poruszy temat "skandalicznych" wydarzeń w Parlamencie Europejskim, kiedy podczas debaty eurodeputowani reprezentujący większość frakcji, wzywali polskie władze do respektowania wartości UE.

"Politycy, szkalujący swój kraj na forum międzynarodowym nie są godni jego reprezentowania" - napisała wówczas na Twitterze premier.

"Podczas piątkowego szczytu europejskiego, odniosę się do dzisiejszych skandalicznych wydarzeń w PE" - dodała premier.

Przyjęta w środę przez PE rezolucja stwierdza, że sytuacja w Polsce stanowi "jednoznaczne ryzyko poważnego naruszenia wartości, o których mowa w art. 2 traktatu o UE". Eurodeputowani wyrazili zaniepokojenie zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa. Odnieśli się także do sytuacji polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wyrażając ubolewanie, iż nie znaleziono kompromisowego rozwiązania problemu jego należytego funkcjonowania.

W rezolucji znalazło się też wezwanie do natychmiastowego "zawieszenia masowych wyrębów w Puszczy Białowieskiej" i "przestrzegania prawa do wolności zgromadzania się przez usunięcie z obecnej ustawy o zgromadzeniach zapisów dotyczących priorytetowego traktowania tzw. cyklicznych zgromadzeń cieszących się poparciem rządu".

Europarlament wezwał polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych zapisanych w traktatach. PE zainicjował też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia art. 7 traktatu wobec Polski. (PAP)

autor: Rafał Białkowski