Po tym, jak we wtorek wieczorem w siedzibie jednej z gdyńskich firm padły strzały, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo dotyczące usiłowania zabójstwa. W sprawie zatrzymano 30-letniego mężczyznę pochodzącego z Białorusi i od lat przebywającego w Polsce.

O wszczęciu śledztwa poinformowała w środę PAP rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Wyjaśniła, że we wtorek w siedzibie Thomson Reuters w Gdyni padł „więcej niż jeden strzał” z broni krótkiej, ostrej. Wszczynając postępowanie w tej sprawie prokuratura przyjęła wstępną kwalifikację mówiącą o usiłowaniu zabójstwa jednej osoby. „Jest to wstępna kwalifikacja” – zaznaczyła Wawryniuk. Dodała, że prokuratorzy będą również weryfikować, czy w zdarzeniu nie została narażona na szkodę więcej niż jedna osoba.

Wawryniuk poinformowała, że na czwartek prokuratorzy zaplanowali przesłuchanie zatrzymanego w tej sprawie mężczyzny – 30-letniego pracownika Thomson Reuters w Gdyni, który wniósł na teren firmy broń. Rzecznik dodała, że mężczyzna pochodzi z Białorusi, ale od wielu lat mieszka i pracuje w Polsce. Wyjaśniła, że trwa ustalanie jakim obywatelstwem - polskim czy białoruskim, posługuje się mężczyzna oraz czy posiadał on broń legalnie.

Wawryniuk dodała, że już we wtorek policja przesłuchała w tej sprawie kilkanaście osób – głównie pracowników firmy Thomson Reuters w Gdyni oraz inne osoby, które przebywały w biurowcu.

Rzecznik zaznaczyła, że na tym etapie postępowania prokuratura nie będzie informować o treści zeznać świadków czy innych szczegółach sprawy.

We wtorek podkomisarz Michał Sienkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku informował PAP, że w gdyńskim biurowcu oddano dwa strzały. Nikt nie został ranny. (PAP)

autor: Anna Kisicka

edytor: Danuta Starzyńska-Rosiecka