Polska społeczność Kijowa i dyplomaci odwiedzili w środę groby Polaków, pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni oraz mogiły zasłużonych Polaków i żołnierzy Wojska Polskiego z roku 1920 na stołecznym Cmentarzu Bajkowa.

Cmentarz w Bykowni jest - obok charkowskich Piatichatek - jednym z dwóch cmentarzy katyńskich, znajdujących się na terytorium Ukrainy. W Bykowni spoczywa około 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej zamordowanych z rozkazu Stalina.

"Pamięć o ludziach, którzy oddali swoje życie, niewinnie zginęli, żebyśmy my mieli przyszłość, jest dla nas bardzo ważna" - powiedziała dziennikarzom członkini zarządu Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Maria Siwko.

Szef Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Kijowie Tomasz Dederko przypomniał, że w Kijowie są także inne miejsca polskiej pamięci narodowej, które polska społeczność odwiedza co roku w Dniu Wszystkich Świętych.

"Jest to m.in. Cytadela Kijowska, gdzie ginęli uczestnicy Powstania Styczniowego oraz Cmentarz Darnicki, gdzie składamy kwiaty (żołnierzom I Armii Wojska Polskiego) poległym w II wojnie światowej" - mówił Dederko.

W położonym tuż u granic ukraińskiej stolicy lesie w Bykowni w zbiorowych mogiłach pogrzebano około 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej.

Polaków, którzy pochowani są w Bykowni, zgładzono na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku, tej samej, której skutkiem było zamordowanie w sumie ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).

Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni został otwarty w 2012 roku.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)