Prawo i Sprawiedliwość nie wyznaczyło prezydentowi Andrzejowi Dudzie żadnego terminu na przeanalizowanie poprawek partii do prezydenckich projektów ustaw ws. SN i KRS - powiedziała w środę dziennikarzom rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Prezydent Andrzej Duda we wtorek wieczorem otrzymał poprawki PiS do projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ich złożenie, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział podczas trzeciego spotkania z prezydentem na temat zmian w wymiarze sprawiedliwości. Na razie nie są znane szczegóły dotyczące propozycji PiS.

Rzeczniczka PiS pytana, czy to prawda, że prezydenta ma dwa tygodnie, żeby przeanalizować propozycje poprawek odpowiedziała, że nic nie słyszała o takim terminie i nie jest on też wymagany ustawowo. "My też jako PiS absolutnie żadnego terminu panu prezydentowi nie wyznaczyliśmy" - zadeklarowała.

Pytana, czy prezydenckie projekty ustaw ws. SN i KRS mogą być procedowana na kolejnym posiedzeniu Sejmu odparła, że teoretycznie tak. "Natomiast wszystko zależy od tego, jak zostaną one ocenione przez pana prezydenta i jaki będzie efekt kolejnej rozmowy (prezydenta z prezesem PiS - PAP), o której państwo wiecie" - mówiła Mazurek.

"Termin tej rozmowy, czy tego spotkania jeszcze nie został ustalony, więc mówiąc teoretycznie jest to możliwe. Gdyby się okazało, że są jakieś wątpliwości, to będziemy dalej zastanawiać się jak je rozwiązać" - dodała posłanka.

Według niej termin spotkania prezydenta z prezesem PiS nie został jeszcze ustalony. Mazurek zdementowała jednocześnie doniesienia medialny, jakoby miał być on ustalony na piątek.

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział w środę PAP, że poprawki PiS do projektów ustaw o KRS i SN są "spokojnie analizowane" w Kancelarii Prezydenta. "Nie jest to bynajmniej jedna strona" - dodał Szczerski.

Z kolei wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował PAP, że poprawki PiS do prezydenckich projektów będą oficjalnie upublicznione, kiedy projekty zostaną złożone w Sejmie, chyba że prezydent zdecyduje się je upublicznić.

"My czekamy na ruch prezydenta. Jeżeli on nie nastąpi, to składamy je (poprawki) za tydzień w Sejmie" - powiedział Terlecki.

Andrzej Duda pod koniec września zaprezentował swe projekty ustaw dotyczące Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. W miniony wtorek zostały one skierowane do konsultacji. W piątek odbyło się trzecie spotkanie prezydenta z prezesem PiS w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, przepis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN.

Natomiast projekt ustawy o KRS zakłada m.in, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów. (PAP)

autor: Mateusz Roszak, Edyta Roś