Sąd tymczasowo aresztował podejrzanych o tzw. pranie brudnych pieniędzy b. prezesa zarządu SKOK Wołomin oraz b. członka zarządu spółki właściciela telewizji TVR - poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Rzecznik tej prokuratury prok. Marcin Saduś jeszcze w piątek informował, że "w ramach śledztwa dotyczącego jednego z wątków SKOK Wołomin 23 sierpnia funkcjonariusze policji zatrzymali Mariusza G., byłego prezesa zarządu SKOK Wołomin oraz Dominika de V., byłego członka zarządu spółki będącej właścicielem telewizji TVR".

Wobec obu podejrzanych prokuratura skierowała wnioski do sądu o tymczasowy areszt na trzy miesiące. Wniosek taki objął także innego podejrzanego Piotra P., wobec którego toczy się już postępowanie i stosowany jest areszt w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim. Sąd 25 sierpnia - poinformował prokurator - uwzględnił te wnioski.

Jak sprecyzował w środę prok. Saduś podejrzanym "ogłoszono zarzuty wprowadzenia w okresie od sierpnia 2010 r. do sierpnia 2013 r. do obrotu gospodarczego pochodzących z przestępstwa środków pieniężnych w łącznej kwocie 12 mln 680 tys. zł, czyli przestępstwa tzw. prania brudnych pieniędzy". "Ponadto Piotrowi P. prokurator przedstawił kolejne pięć zarzutów popełnienia przestępstw polegających na wyłudzeniu ze SKOK Wołomin kwoty ok. 6 mln zł" - dodał.

"Ponadto w środę wobec Tomasza S. - czwartego podejrzanego, który uczestniczył w procederze prania brudnych pieniędzy - zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł, a także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu" - dodał prokurator.

O sprawie poinformowała też w środowym komunikacie Prokuratura Krajowa. Jak podano, w toku śledztwa ustalono, że spółka TVR sp. z o.o., prowadząca telewizję TVR, finansowana była ze środków pochodzących z korzyści majątkowych pochodzących z oszustw kredytowych popełnionych na szkodę SKOK w Wołominie.

Jeszcze latem 2016 r. Prokuratura Krajowa informowała, że postępowania w sprawie przestępstw związanych z działalnością SKOK Wołomin - skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty na "słupy" - poprowadzą dwa specjalne zespoły prokuratorów: jeden w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, a drugi - w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wlkp.

Obecnie w sprawie SKOK Wołomin prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga podejrzane są 133 osoby, którym przedstawiono łącznie ponad 200 zarzutów; wobec 130 innych osób skierowano już do sądów akty oskarżenia lub wnioski o ukaranie. Zarzuty dotyczą m.in. uzyskiwania kredytów na podstawie nierzetelnej bądź sfałszowanej dokumentacji, oszustw na szkodę Kasy oraz prania brudnych pieniędzy.

Tymczasem, jak poinformowała PK, aktualnie we wszystkich sprawach przedstawiono zarzuty 723 osobom. Wobec 64 podejrzanych stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Prokuratorzy skierowali akty oskarżenia przeciwko 225 osób. Prawomocnie skazano 90 z nich.

Jak podała PK, podejrzanemu Piotrowi P. do chwili obecnej przedstawiono 679 zarzutów oszustwa na łączną kwotę 1 miliarda 353 milionów 124 tysięcy złotych z tytułu wyłudzonych pożyczek i kredytów.

"Jego przestępcza działalność doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1 miliarda 96 milionów 373 tysięcy 305 złotych. Prokuratorzy ogłosili mu ponadto 87 zarzutów dotyczących prania brudnych pieniędzy na łączną kwotę 161 milionów 323 tysięcy 169 złotych" - podkreślono. Jak dodano, Piotr P. jest tymczasowo aresztowany.

Natomiast prezesowi zarządu SKOK w Wołominie Mariuszowi G. przedstawiono miedzy innymi 539 zarzutów w zakresie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem na łączną kwotę 660 milionów 384 tysięcy złotych.

Prokuratura Krajowa podała, że na podstawie materiałów zebranych w sprawach, a także korzystając z informacji uzyskanych od syndyka masy upadłości SKOK w Wołominie ustalono, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił gwarantowane deponentom SKOK w Wołominie środki pieniężne w kwocie około 2 miliardów 240 milionów złotych. Natomiast szkoda z tytułu niespłaconych pożyczek i kredytów wynosi około 3 miliardów złotych.

Śledztwo dot. nieprawidłowości w SKOK Wołomin zostało wszczęto w 2011 r. w Warszawie na podstawie ponad 80 zawiadomień o nieprawidłowościach zgłoszonych do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Dwa lata później w Gorzowie Wlkp. ruszyło postępowanie dotyczące pierwotnie wyłudzania kredytów z banku PKO BP, w którym pojawił się wątek ogromnych wyłudzeń kredytów na szkodę Kasy z Wołomina.

Obecnie to właśnie gorzowska prokuratura prowadzi największe postępowanie ws. SKOK Wołomin, w którym bada działalność grupy przestępczej mającej wyłudzić w ciągu kilku lat z tej Kasy pożyczki na kwotę ponad 1 mld zł. Ustala ona m.in., czy członkowie zarządu wołomińskiego SKOK od 2009 do końca 2013 r. dopuścili się przestępstw, które skutkowały wyrządzeniem tej instytucji szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Jednym z głównych podejrzanych w sprawie jest b. oficer Wojskowych Służb Informacyjnych Piotr P., który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin i miał kierować procederem.