Korea Płn. przeprowadziła w piątek kolejną próbę rakiety balistycznej - poinformował Pentagon. Pocisk wylądował najprawdopodobniej w japońskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. "Zagrożenie dla Japonii stało się realne i poważne" - powiedział premier Japonii Shinzo Abe.

Abe zwołał nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa narodowego; zaapelował o zachowanie czujności, ponieważ - jak powiedział - możliwe są kolejne prowokacje Pjongjangu.

Premier podkreślił, że Tokio podejmie wszelkie kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom kraju. "Zagrożenie dla Japonii stało się realne i poważne (...) Dopóki prowokacje Korei Północnej będą się powtarzać, nie ma innego wyjścia niż zacieśnić współpracę wspólnoty międzynarodowej (...) i wywrzeć większą presję (na Pjongjang)" - oznajmił.

Rzecznik Pentagonu Jeff Davis potwierdził, że USA zaobserwowały próbę rakiety wystrzelonej z Korei Północnej; "analizujemy sytuację i wkrótce będziemy mieli więcej informacji" - dodał.

Siły zbrojne Korei Południowej również potwierdziły, że Pjongjang przeprowadził test pocisku balistycznego, który został wystrzelony z prowincji Chagang położonej na północy kraju przy granicy z Chinami.

Wydano ostrzeżenia dla japońskich statków, okrętów i samolotów, jednak według Tokio nie stwierdzono na razie żadnych strat ani uszkodzeń na skutek próby rakietowej Pjongjangu.

Japońska telewizja NHK poinformowała, że pocisk został prawdopodobnie wystrzelony około północy czasu miejscowego (około godz. 17 czasu polskiego).

Szef kancelarii premiera Japonii i zarazem rzecznik rządu Yoshihide Suga powiedział, że Tokio stara się ustalić, czy pocisk wystrzelony przez Pjongjang był międzykontynentalnym pociskiem balistycznym (ICBM). Udaną próbę takiej rakiety Korea Północna przeprowadziła 4 lipca, w dniu święta narodowego Stanów Zjednoczonych.

Północnokoreańska rakieta balistyczna leciała w piątek około 45 minut - o pięć minut dłużej niż pocisk testowany 4 lipca. Nie wiadomo jeszcze, jaki zasięg mogła mieć rakieta wystrzelona w piątek; agencje podawały sprzeczne informacje o wysokości, jaką osiągnął pocisk; według NHK i Reutera mogło to być 3 tys. km.

Suga podkreślił, że kolejna próba rakietowa przeprowadzona przez Koreę Północną jest niedopuszczalnym pogwałceniem rezolucji ONZ i Tokio protestuje przeciw takim działaniom "w możliwie najmocniejszych słowach".

Zapewnił, że rząd Japonii jest w kontakcie z Waszyngtonem i Seulem w związku z piątkowym testem rakiety oraz działaniami sił zbrojnych Korei Północnej, ale odmówił odpowiedzi na dalsze pytania.

Po teście ICBM z 4 lipca Pentagon zapewnił, że siły zbrojne USA są w stanie obronić kraj przed nowo powstałym zagrożeniem. Rzecznik Pentagonu przypomniał wtedy o przeprowadzonej w czerwcu udanej próbie przechwycenia przez siły zbrojne USA pocisku, który symulował ICBM wystrzelony przez Koreę Północną.

Pjongjang ogłosił, że przetestowany na początku lipca międzykontynentalny pocisk balistyczny to Hwasong-14. Południowokoreańskie ministerstwo obrony poinformowało, że zasięg pocisku wynosi od 7 tys. do 8 tys. km.