Nasi rodacy najściślej chcą współpracować z Berlinem. Ale do niemieckiej polityki podchodzimy bardziej sceptycznie niż w ubiegłych latach. I tracimy pewność, że ich dobrobyt oznacza też nasze dobro.
Co myślimy o zachodnich sąsiadach? / Dziennik Gazeta Prawna
Wizerunek polityki Niemiec i stosunków polsko-niemieckich w Polsce od lat jest dobry. Polacy pytani o to, z kim chcą najściślej współpracować, najczęściej wskazują na Niemcy (43 proc.), choć to o 5 pkt proc. mniej niż cztery lata temu.
Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone (26 proc. wskazań), a na trzecim wspólnie Wielka Brytania i Rosja (po 16 proc.). Co ciekawe, mimo ożywionych kontaktów przedstawicieli rządów i posłów Węgry (9 proc.) są dopiero na siódmym miejscu, za Czechami (10 proc.). Zupełnie nie liczą się w tym zestawieniu Ukraina i Litwa, na które wskazuje odpowiednio 4 proc. i 3 proc. pytanych.
Jednak w ostatnich dwóch latach nieznacznie zmniejszył się odsetek pozytywnych ocen niemieckiej polityki. Takie wnioski płyną z publikowanego dzisiaj „Barometru Polska – Niemcy”, tworzonym przez polski Instytut Spraw Publicznych i niemiecką Fundację Konrada Adenauera. Obecnie 61 proc. badanych Polaków uważa, że Niemcy przyczyniają się do lepszej współpracy w Europie. To o 7 pkt proc. mniej niż jeszcze dwa lata temu. Coraz mniej badanych uważa też, że wzmocnienie pozycji Niemiec w Europie byłoby dla Polski korzystne.
Autorzy raportu wskazują także, że w ostatnich dwóch latach spadła liczba Polaków, którzy sądzą, że Niemcy przyczyniają się do przezwyciężania kryzysu w strefie euro. Obecnie uważa tak niewiele ponad połowa (54 proc.) badanych, podczas gdy dwa lata temu było to dwie trzecie (66 proc.) respondentów. W ciągu ostatnich dwóch lat nieznacznie wzrósł odsetek ankietowanych będących zdania, że Niemcy nie traktują Polski jako równorzędnego partnera. Ale tu opinie są podzielone; liczba osób przekonanych, że nasz sąsiad rzadko traktuje Polskę jako równorzędnego partnera, jest prawie taka sama jak tych, którzy twierdzą, że zdarza się tak często.
– Liczba Polaków negatywnie oceniających niemiecką politykę się nie zmieniła, ale spadła liczba tych, którzy wystawiają jej oceny pozytywne – zwraca uwagę dr Agnieszka Łada, dyrektor programu studiów europejskich Instytutu Spraw Publicznych. – Co ciekawe, rośnie liczba osób niezdecydowanych, niemających zdania. Być może jest to efekt niespójności oficjalnego przekazu. Raz rząd cieszy się, że do Polski przyjeżdża kanclerz Angela Merkel, by zaraz potem krytykować, że to Niemcy rządzą Europą. To może prowadzić do pewnego zagubienia obywateli. Dodatkowo nakładają się na to osobiste doświadczenia Polaków z Niemcami, które na ogół są pozytywne – dodaje ekspertka.
Jeśli chodzi o poważne problemy w stosunkach polsko-niemieckich, respondenci pytani przez GfK Polonia najczęściej wskazywali różne podejście rządów Polski i Niemiec do rozwiązania kryzysu uchodźczego oraz budowy gazociągu Nord Stream 2. Co ciekawe, tyle samo ankietowanych (po 68 proc.) pytanych o problemy wskazało „krytykę polskiego rządu przez niemieckie media i niektórych niemieckich polityków” oraz „działania rządu wobec Trybunału Konstytucyjnego i inne działania dotyczące demokracji i rządów prawa w Polsce”. Jednak na pytanie, czy Niemcy mogą stanowić dla Polski zagrożenie militarne, twierdząco odpowiedział tylko co czwarty badany, a 65 proc. uznało, że nie. Odsetek tych pierwszych od lat się zmniejsza.
25 proc. Polaków uważa, że RFN stanowi dla nas zagrożenie militarne.