PO nie odpowiedziała na zadane przez PiS pytania o program, bała się tych odpowiedzi udzielić i w takiej sytuacji proponując PiS debatę programową Platforma "potknęła się o własne nogi" - oceniła we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Rzeczniczka PiS była pytana w TVP Info o to, jak ocenia odpowiedzi PO na zadane przez nią kilka dni temat pytania, dotyczące stosunku PO do tematów: wieku emerytalnego, kwestii imigrantów, programu 500 plus oraz likwidacji CBA i IPN.

"PO na nie nie odpowiedziała. Okazało się, że z totalnej opozycji poniosła dzisiaj totalną porażkę, bała się udzielić odpowiedzi na pytania, które nurtują Polaków, bo dotyczą milionów Polaków, które są bardzo ważne, i tak naprawdę uciekają do przodu i proponując nam debatę potknęła się w mojej ocenia o własne nogi, spadły jej spodnie i pokazała, że tak naprawdę jest naga, bo nie zaproponowała nic" - odpowiedziała Mazurek.

Nawiązała w ten sposób do słów lidera PO Grzegorza Schetyny, że Platforma oczekuje "debaty z politykami PiS odnośnie programów". Na początek PO proponuje tematykę związaną z gospodarką i finansami publicznymi, gdzie rozmawiać mieliby wicepremier Mateusz Morawiecki i główny ekonomista PO Andrzej Rzońca.

Kolejne debaty miałyby dotyczyć m.in. spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i obrony narodowej. Cykl miałaby zwieńczyć wymiana argumentów między przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Politycy Platformy oczekują, że PiS odpowie na ofertę w ciągu najbliższego tygodnia.

Mazurek przypomniała swoje wcześniejsze słowa, że PiS, choć nie wierzy politykom PO, jest gotowe do rozmowy, ale warunkiem jest deklaracja, że nie będą totalną opozycją, przeproszą za swoje wcześniejsze zachowanie i potępią zachowania wobec uczestników uroczystości żałobnych na Wawelu.

Rzeczniczka PiS stwierdziła też, że z wcześniejszych wypowiedzi i działań polityków PO potrafi wywnioskować, jak odpowiedzieliby oni na zadane przez nią pytania dotyczące programu.

Według niej m.in. podwyższyliby wiek emerytalny. "I przy zapowiedzi Grzegorza Schetyny, że nie będą podwyższać płacy minimalnej, to będzie oznaczać, że będziemy pracować do śmierci. Zlikwidują lub ograniczą program 500 plus, co spowoduje większą biedę i być może mniejszy przyrost naturalny, zlikwidują CBA, żeby można było swobodnie kraść" - mówiła Mazurek.

Podkreśliła, że ws. IPN i CBA oczekiwałaby od PO "odpowiedzi wprost, co w zamian". "Jeśli likwidują (CBA) i nic nie zrobią to znaczy, że chcą legitymizować złodziejstwo, które miało miejsce w naszym kraju i się toczyło. Jeśli chcą likwidować IPN, to nie chcą byśmy odkrywali ciała żołnierzy niezłomnych; chcą tego, by kaci byli pochowani razem z ich ofiarami" - powiedziała.

"Jeśli chcą przyjmować imigrantów to znaczy, że chcą narażać bezpieczeństwo i Polaków, doprowadzić do sytuacji, która w wielu miejscu w Europie jest związana z terroryzmem" - dodała Mazurek.

Na wtorkowej konferencji prasowej Schetyna podkreślił, że Platforma ma program, który został przyjęty jesienią zeszłego roku na konwencji w Gdańsku. Wyraził gotowość rozmowy z PiS o programie. "Żądamy debaty z politykami PiS odnośnie programów, najważniejszych kwestii" - oświadczył lider PO.

Schetyna i szef klubu PO Sławomir Neumann podtrzymali swe wcześniejsze deklaracje o woli zmian w programie 500 plus i zakończenia działalności IPN i CBA. Ogłaszając zamiar likwidacji IPN Schetyna mówił na ubiegłorocznej konwencji w Gdańsku o przywróceniu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i przekazaniu jej zadania IPN-u oraz o tym, że dział edukacyjny Instytutu miałby się stać częścią Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk; z kolei kompetencje CBA przekazane miałyby zostać do specjalnego wydziału do walki z korupcją Centralnego Biura Śledczego Policji.

Dopytywany we wtorek o podniesienie wieku emerytalnego, lider Platformy odparł, że ta kwestia miałaby być przedmiotem debaty Rzońca-Morawiecki. Odnosząc się do sprawy przyjęcia imigrantów, Schetyna ocenił, że "nie ma żadnych decyzji, które wymagają natychmiastowych decyzji". "Jest pytanie, czy będziemy uczestniczyć w rozmowie na temat solidarnego działania Unii Europejskiej w tej kwestii. Jest pytanie, czy rząd PiS będzie angażował się w pomoc dla obozów uchodźczych w Libanie, Jordanii i w Turcji" - zaznaczył szef PO.