Rzeczniczka premiera Rosji Dmitirja Miedwiediewa podkreśliła w środę, że nie przywiązuje on szczególnej wagi do sondaży, zwłaszcza zaś do tych, które są przeprowadzane na "określone zamówienie polityczne".

Tak rzeczniczka Miedwiediewa Natalia Timakowa skomentowała sondaż Centrum Analitycznego Jurija Lewady, niezależnego ośrodka badania opinii publicznej. Wg opublikowanych w środę danych 45 proc. Rosjan jest za podaniem się premiera do dymisji. Przy czym 18 proc. respondentów opowiedziało się "zdecydowanie za", a 27 proc. "raczej za" dymisją Miedwiediewa.

Wcześniej źródło w rosyjskim rządzie, na które powołuje się portal RBK, nie chciało komentować wyników sondażu. Zauważyło natomiast, że rząd z reguły ma niższy rating niż administracja prezydenta, gdyż to on podejmuje niepopularne decyzje gospodarcze.

Wyniki badania przeprowadzonego przez Centrum Lewady w dniach 7-10 kwietnia na reprezentatywnej grupie 1,6 tysiąca pełnoletnich osób wskazują także na postępujący spadek zaufania do premiera Miedwiediewa. "Pełnym zaufaniem" darzy obecnie szefa rządu zaledwie 3 proc. Rosjan (w maju 2016 roku było to 14 proc.).

Socjolog z Centrum Lewady Stiepan Gonczarow zauważył, że respondenci przypisują Miedwiediewowi "opłakane" rezultaty prowadzonej przez rząd polityki wewnętrznej.

Do sondażu odniósł się także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Jak piszą rosyjskie portale, Pieskow zaznaczył, że administracja prezydenta z uwagą odnosi się do badań socjologicznych, zastrzegł jednak, że przeanalizowanie danych badania będzie wymagać czasu.

Cytowany przez portal newsru.com Pieskow dodał, że sytuacja gospodarcza w Rosji jest dość skomplikowana i że to "rząd jest obarczony ciężarem podejmowania wielu decyzji związanych z kierowaniem gospodarką".

Stosunek Rosjan do Miedwiediewa zmienił się po zamieszczeniu w internecie przez Fundację Walki z Korupcją (FBK) na początku marca materiału "On wam nie Dimon", w którym opozycjonista Aleksiej Nawalny przedstawił wyniki przeprowadzonego przez FBK śledztwa. W nagraniu, które w przeciągu miesiąca od publikacji uzyskało 12 mln wyświetleń, przedstawiono stworzone przez Miedwiediewa układy korupcyjne i jego domniemany ukryty majątek. Chodzi o warte miliony dolarów obiekty w Rosji i za granicą, którymi - według FBK - rosyjski premier dysponuje poprzez sieć fundacji kierowanych przez powiązane z nim osoby.(PAP)

mmp/ mc/