Sąd Najwyższy działał w oparciu o uchwałę, która nie była publikowana w Dzienniku Ustaw, ani w Monitorze Polskim, to był dokument wewnętrzny w Sądzie Najwyższym - powiedział w czwartek poseł PiS Arkadiusz Mularczyk odnosząc się do stanowiska rzecznika SN.

Mularczyk poinformował w czwartek rano, że grupa 50 parlamentarzystów tej partii wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie przepisów, na podstawie których na funkcję pierwszego prezesa SN została powołana Małgorzata Gersdorf. Według Mularczyka istnieją poważne wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją - chodzi o procedurę wyboru przez Zgromadzenie Ogólne sędziów SN, a także sam akt przedstawienia kandydatów prezydentowi.

Rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski oświadczył w czwartek, że ani z ustawy o Sądzie Najwyższym, ani z regulaminu Sądu Najwyższego nie wynika obowiązek przedstawienia uchwały trybu wyboru I prezesa SN.

Zdaniem Mularczyka niezwykle istotną informacją, w zasadzie kluczową, którą przedstawił rzecznik Sądu Najwyższego jest fakt, że uchwała z dnia 24 kwietnia 2003 r. w sprawie regulaminu wyboru kandydatów na prezesa Sądu Najwyższego, nie była dotychczas nigdzie publikowana.

"To oznacza, że Sąd Najwyższy działał w oparciu o uchwałę, która nie była publikowana ani w Dzienniku Ustaw, ani w Monitorze Polskim, ale była dokumentem wewnętrznym w Sądzie Najwyższym" - podkreślił Mularczyk.

Jak dodał, dopiero w czwartek po wniosku PiS o zbadanie przepisów, na podstawie których na funkcję pierwszego prezesa SN została powołana Małgorzata Gersdorf, Sąd Najwyższy taką uchwałę opublikował. "Dzisiejsza konferencja rzecznika Sądu Najwyższego potwierdziła zasadność naszego wniosku, a inne argumenty o charakterze politycznym odrzucam. My skupiamy się na prawie" - oświadczył poseł PiS.