W Czeczenii w zeszłym roku szykowano zamach na przywódcę republiki Ramzana Kadyrowa. Według "Nowej Gaziety" za nieudaną próbą zamachu stali dwaj bracia z rodu Jamadajewów - tego samego, z którego pochodzili zabici w przeszłości polityczni wrogowie Kadyrowa.

Pierwsze informacje o próbie zamachu pojawiły się w maju 2016 roku, gdy na terenie Czeczenii zatrzymano setki ludzi - twierdzi "Nowaja Gazieta" w najnowszym wydaniu. Niektórzy spośród zatrzymanych należeli do najbardziej znanych czeczeńskich rodów i byli spokrewnieni z wysokiej rangi przedstawicielami władz republiki.

Według "Nowej Gaziety" władze Czeczenii dotarły do informacji o przygotowywanym spisku po tym, gdy okazało się, że w posiadanie tajnego numeru telefonu Kadyrowa wszedł Badrudi Jamadajew, jeden z dwóch pozostałych przy życiu braci Jamadajewów.

Jamadajewowie to jeden z najbardziej wpływowych klanów w Czeczenii. W przeszłości rywalizowali z klanem Kadyrowa nie tylko o wpływy w Czeczenii, lecz także o pieniądze z Moskwy na odbudowę republiki ze zniszczeń wojennych. Kontrolowali drugie co do wielkości miasto Czeczenii, Gudermes. Dwaj spośród czterech braci Jamadajewów zginęli: w 2008 roku Rusłana Jamadajewa zastrzelono w centrum Moskwy, a Sulim Jamadajew został w 2009 roku zabity w Dubaju. Ich pozostali przy życiu bracia, Badrudi i Isa, obwiniają Kadyrowa o śmierć Rusłana i Sulima.

Przez wiele lat Badrudi Jamadajew uważany był za najbardziej niebezpiecznego wroga Kadyrowa i zdaniem ekspertów, w tym ludzi z otoczenia przywódcy Czeczenii, nikogo innego nie obawia się on w takim stopniu - zauważa "Nowaja Gazieta".

Kiedy do Kadyrowa na jego tajny osobisty numer telefonu zadzwonił jego najgroźniejszy wróg, przywódca Czeczenii dosłownie był w szoku - pisze niezależny dziennik. Po przeprowadzeniu dokładnego i bezwzględnego wewnętrznego dochodzenia ustalono, skąd Badrudi uzyskał numer. Źródłem informacji był Walid Jachichanow, przyrodni brat jednego z krewnych Kadyrowa. Jachichanow ujawnił następnie, że na Kadyrowa szykowany jest zamach na terenie jego rezydencji we wsi Bienoj i tam znaleziono ładunek wybuchowy o dużej mocy. Prócz zamachu w Bienoj przygotowywano też ataki na rezydencje Kadyrowa w innych miejscach w Czeczenii. Podczas rewizji znaleziono u spiskowców dużą ilość broni i materiałów wybuchowych.

Spiskowcy pochodzili ze znanych rodów, a radykalne działania pogłębiłyby rozdźwięk w czeczeńskiej elicie. Dlatego wielu uczestników spisku surowo ukarano, ale ich nie zabito i władze Czeczenii zdecydowały się sięgnąć po prawo rosyjskie jako narzędzie zemsty. W styczniu br. Komitet Śledczy w Czeczenii wszczął dochodzenie dotyczące "zamachu na życie działacza państwowego lub społecznego". Według cytowanego przez "Nową Gazietę" raportu, jaki pojawił się w śledztwie prowadzonym przez MSW Czeczenii, "organizatorem zamachu na przywódcę Republiki Czeczenii jest Isa Jamadajew". Od wiosny zeszłego roku przebywa on w Dubaju.

Jak ocenia "Nowaja Gazieta", informacje na temat spisku, który był "największą dotąd próbą fizycznej likwidacji" Kadyrowa, starannie ukrywano, ponieważ doszło do niego na trzy miesiące przed wyborami przywódcy Republiki Czeczeńskiej. Kadyrow chciał, by władze w Moskwie uważały go za pewnego zwycięzcę, a informacja o tak szeroko zakrojonej przeciwko niemu zmowie, z udziałem czeczeńskich elit, mogłaby go skompromitować. Próba zamachu i skala spisku demonstruje, jak mocną pozycję ma wciąż ród Jamadajewów i jak silne jest niezadowolenie z obecnych władz Czeczenii - podsumowuje "Nowaja Gazieta".

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)