Po wczorajszym wystąpieniu premier Theresy May szanse na szybkie i relatywnie bezbolesne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej znacznie spadły, choć zadeklarowała ona chęć utrzymania bliskiej współpracy gospodarczej z UE.
JAKIE OPCJE MA WIELKA BRYTANIA? / Dziennik Gazeta Prawna
Mało realny stał się scenariusz soft brexitu zakładający, że Zjednoczone Królestwo wprawdzie opuści Wspólnotę, ale w relacjach z UE zachowa taki sam status jak Norwegia, Islandia i Liechtenstein, czyli trzech z czterech członków Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Wspólnie z krajami Unii tworzą one Europejski Obszar Gospodarczy, w ramach którego obowiązuje swobodny przepływ dóbr, usług, kapitału i ludzi. Z gospodarczego punktu widzenia ten rodzaj relacji niewiele się różni od pełnego członkostwa UE. Za dostęp do wspólnego rynku państwa EFTA płacą składki – dla przykładu Norwegia w latach 2014–2020 rocznie przekazuje do Brukseli niecały 1 mld euro. W przeliczeniu na głowę mieszkańca to dwie trzecie obecnej stawki brytyjskiej.
Według Theresy May Wielka Brytania nie będzie się domagać pozostania w obszarze jednolitego unijnego rynku. Tym samym szansa na realizację scenariusza preferowanego przez brytyjskich i europejskich przedsiębiorców ze względu na relatywnie niewielkie konsekwencje ekonomiczne (według niemieckiego instytutu ekonomicznego Ifo w pierwszym roku po wyjściu z UE brytyjska gospodarka utraci równowartość 0,64 proc. PKB), jest już minimalna.
Nie oznacza to wejścia na ścieżkę „hard”, która byłaby unieważnieniem wszelkich preferencji we wzajemnej wymianie handlowej, co wiązałoby się z utratą nawet 3 proc. PKB w pierwszym roku po wyjściu z Unii.
W grę wchodzą scenariusze pośrednie – umowa o wolnym handlu, jaką Unia podpisała w 2016 r. z Kanadą, czy wspólny obszar celny łączący Wspólnotę z Turcją.
Specjalne relacje łączą Unię także ze Szwajcarią. Strony podpisały ponad 120 umów regulujących stosunki gospodarcze. Ale na wynegocjowanie warunków Wielka Brytania będzie miała tylko dwa lata od uruchomieniu art. 50 unijnego traktatu, czyli formalnego uruchomienia procesu wyjścia. Ma to nastąpić do końca marca.