Całość jednostek amerykańskich i NATO-owskich obecnych w Polsce będzie liczyła około 7 tysięcy żołnierzy - powiedział w czwartek szef MON Antoni Macierewicz.

"To determinacja rządu pani Beaty Szydło, to determinacja PiS, programu, który sformułował pan prezes Jarosław Kaczyński sprawiła, że wojska amerykańskie i NATO-wskie są dziś w Polsce, że karta historii po tylu dziesiątkach lat została odwrócona" - powiedział w czwartek w TVP Info szef MON.

Zwrócił uwagę, że 900 żołnierzy amerykańskim będzie stanowiło "główną cześć batalionowej grupy bojowej". "Całość jednostek amerykańskich obecnych w Polsce i NATO-wskich będzie liczyła około 7 tysięcy żołnierzy" - podkreślił.

Macierewicz wyjaśnił, że część żołnierzy, którzy przybyli do Polski, pojawiła się na podstawie umowy dwustronnej, a nie porozumień ze szczytu NATO. "Mamy do czynienia z dwoma różnymi, z punktu widzenia formalno-prawnego, zespołami wojsk" – dodał.

Zwrócił uwagę, że m.in. w Żaganiu, Bolesławcu, Drawsku Pomorskim będą stacjonowały zarówno wojska amerykańskie jak i wojska NATO, w tym brytyjskie i rumuńskie. "Jałta się skończyła" - zaznaczył. "Veto rosyjskie na terenie Europy środkowo-wschodniej, w Polsce, tym samym raz na zawsze się zakończyło" - dodał.

Jego zdaniem, "kończy się etap dominacji najpierw sowieckiej, a potem rosyjskiej, zwłaszcza nad kluczem Europy, jakim jest Polska". "To nasi sojusznicy amerykańscy świetnie wiedzą. I dlatego to właśnie w Polsce będzie dowództwo zarówno tej brygady pancernej, jak i w ogóle sił NATO-wskich. Dlatego, że świetnie wiedzą, że Polska jest kluczem do Europy ze względy na swoją wielkość, ludność jak i determinację w obronie, zdolność walki i wielkość armii. Zdolność działania armii rozstrzyga o tym, czy rosyjska ewentualna napaść będzie powstrzymana, czy nie będzie" - powiedział.

Pierwsi amerykańscy pancerniacy, na razie tylko z uzbrojeniem indywidualnym, przybyli do Polski w sobotę. Pierwszy ciężki sprzęt, w tym czołgi, dojechał w poniedziałek. Natomiast amerykańskie pododdziały przygotowujące obecność zasadniczych sił są w Polsce od grudnia 2016 r.

W ubiegłym tygodniu w niemieckim porcie Bremerhaven rozpoczęto wyładunek skierowanego do Polski sprzętu Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z USA. Z niemieckiego portu sprzęt amerykańskiej brygady pancernej jest przewożony koleją, konwojami wojskowymi i komercyjnymi w rejony Żagania i Drawska Pomorskiego (Zachodniopomorskie). Od lutego żołnierze i sprzęt z brygady zaczną się dyslokować w regionie, by ćwiczyć z europejskimi sojusznikami.

Brygadowa grupa bojowa przywozi ok. 3,5 tys. ludzi, ponad 400 pojazdów gąsienicowych i ponad 900 kołowych, w tym 87 czołgów, 18 samobieżnych haubic kal. 155 mm Paladin, ponad 400 samochodów Humvee i 144 bojowe wozy piechoty Bradley.

Amerykańskie brygady mają przebywać w Polsce i innych krajach regionu rotacyjnie w ramach operacji Atlantic Resolve. Pierwsza przyjeżdża 3 Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (Armored Brigade Combat Team, ABCT) z 4 Dywizji Piechoty w Fort Carson w stanie Kolorado.

Dowództwo brygady, pododdziały zabezpieczenia i bataliony wsparcia, pułk artylerii polowej, szwadrony kawalerii mają stacjonować w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.