Stworzenie sieci regionalnych Biur Interwencji Obywatelskich - zapowiedzieli w czwartek posłowie Platformy Obywatelskiej. Biura mają udzielać pomocy bezpłatnej prawnej obywatelom, którzy - jak mówili politycy PO - "odczuwają szykany i naciski ze strony władzy".

Andrzej Halicki (PO) mówił na briefingu prasowym w Sejmie - nawiązując do środowego wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - że "strasząc obywateli prokuraturą i sądem władza kompromituje się".

"Biuro Interwencji Obywatelskich wobec szantażu, jaki słyszymy, wypowiadanego ustami prezesa Kaczyńskiego, apeluje o to, aby nie być bezbronnym. Oferujemy bezpłatną pomoc, także tym, którzy w Warszawie mogą napotkać szykany z tytułu udziału w demonstracji, która miała miejsce po skandalicznym naruszeniu prawa przez marszałka Kuchcińskiego" - powiedział Halicki.

Arkadiusz Myrcha (PO) zaznaczył, że w Biurach Interwencji Obywatelskich będzie można uzyskać bezpłatną pomoc prawną. "W tym celu jesteśmy w kontakcie z wieloma środowiskami prawniczymi. Jesteśmy bardzo mocno zbudowani pozytywnym odzewem, jaki do nas dociera. Mamy bardzo dużą liczbę zgłoszeń chęci udzielenia wsparcia nie tylko dla osób protestujących, ale dla tych wszystkich, którzy odczuwają szykany i naciski ze strony władzy" - powiedział poseł Platformy.

Myrcha poinformował, że PO przygotowuje ogólnokrajową strukturę biur, "która w planie minimum zakłada funkcjonowanie Biur Interwencji Obywatelskich przy biurach regionalnych PO, czyli w miastach wojewódzkich. "Oczywiście z czasem, z narastającą liczbą interwencji, postaramy się, żeby tych biur było więcej" - dodał. Jak podkreślił, biura będą zapewniały anonimowość osób zgłaszających się do nich, "tak, aby nikt nie czuł dyskomfortu w opowiadaniu o swoich sprawach".

Marcin Kierwiński (PO) mówił, że piątkowa interwencja policji w związku z demonstracją przed Sejmem "w wielu miejscach wzbudzała wątpliwości" Platformy. "Mamy wrażenie, że w przypadku kilku osób doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy. Te osoby zachęcamy do kontaktowania się z Biurem Interwencji Obywatelskich - Al. Jerozolimskie 30 - bądź mailowo: kontak@biurointerwencji.org." - powiedział. Podkreślił, że biura mają służyć obywatelom, "którzy bronią się przeciwko opresyjnej władzy".(PAP)

Prezes PiS podczas środowego wystąpienia powiedział m.in., że propozycje "instytucjonalizacji, ale także umocnienia pozycji w parlamencie klubów opozycyjnych pozostają w dalszym ciągu aktualne" i że PiS może o nich rozmawiać po uspokojeniu sytuacji.

Szef PiS zwrócił się też do opozycji, żeby "zastanowiła się nad tym, czy rzeczywiście warto stawiać sprawy tak, iż mamy pełne podstawy powiedzieć, że opozycja uznała, że prawo jej nie obowiązuje". "Wielokrotnie opozycja na prawo, wtedy kiedy była przy władzy, się powoływała. A dzisiaj uznaje, że zarówno to prawo, które reguluje prace Sejmu, a więc regulamin Sejmu, jej nie obowiązuje, bo nikt nie znajdzie w regulaminie Sejmu prawa do blokowania pracy, do blokowania mównicy, do blokowania stołu prezydialnego Sejmu czy wreszcie do okupowania sali sejmowej" - podkreślił lider PiS.

Kaczyński zwrócił się do opozycji "żeby wróciła do sytuacji, w której uznaje, że prawo obowiązuje". "Posłowie opozycji podlegają prawu, tak jak wszyscy inni obywatele. Nie mają tutaj żadnych przywilejów i podlegają w szczególności prawu, które obowiązuje w pracy Sejmu, ale także podlegają prawu ogólnemu, także prawu karnemu" - zauważył.

"Proszę pamiętać, że i przepisy prawa karnego są tutaj łamane i że mamy tutaj do czynienia z akceptacją działań, które w oczywisty sposób mają charakter przestępczy: blokowanie, odbieranie wolności obywatelom, uniemożliwianie normalnego poruszania się. To są przecież wszystko przestępstwa. Te przestępstwa są akceptowane" - stwierdził szef PiS. "Nie wolno iść tą drogą, to jest droga naprawdę do wielkiego nieszczęścia" - zaznaczył.

Prezes PiS zwrócił się do mediów, aby "jednak opisywały te wydarzenia zgodnie z istniejącym stanem prawnym". "Informowanie obywateli o tym, że jakaś działalność, ma charakter przestępczy, to jest informowanie o bardzo ważnym aspekcie sprawy, a przecież media mają obowiązek obywateli informować i proszę o tym pamiętać" - podkreślił Kaczyński.

Jak ocenił, niewielu obywateli da się przekonać, że "posłanka wychodząca z Sejmu po pracy zaatakowana, obrzucana jakimiś przedmiotami, lżona, że ona to jest agresorka, to jest negatywny bohater wydarzenia". "Negatywnym bohaterem tego rodzaju wydarzenia są ci, którzy to robią i ci ludzie dopuszczają się po prostu zwykłego przestępstwa. Media mają święty obowiązek o tym mówić, mają święty obowiązek tego rodzaju rzeczy społeczeństwu przedstawiać" - powiedział prezes PiS. (PAP)