W środę zbierze się zarząd woj. dolnośląskiego ws. sytuacji w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Zarząd podejmie decyzję co do przyszłości dyrektora tej instytucji Cezarego Morawskiego. Od objęcia przez niego funkcji dyrektora w teatrze trwa protest części zespołu.

W czwartek w ubiegłym tygodniu Cezary Morawski zwrócił się o opinię do związków zawodowych ws. zwolnienia 11 pracowników teatru, w tym czterech aktorów i jednego reżysera. W odpowiedzi jedna z organizacji związkowych – Inicjatywa Pracownicza - ogłosiła pogotowie strajkowe.

W poniedziałek odbyło się spotkanie Morawskiego z marszałkiem województwa Cezarym Przybylskim. „Marszałek prosił dyrektora Morawskiego o wyjaśnienie sytuacji związanej z planowanymi zwolnieniami, pytał też o plany repertuarowe oraz dalszą wizję rozwoju teatru” - powiedział PAP rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Jarosław Perduta.

Rzecznik poinformował, że w środę zbierze się zarząd województwa ws. sytuacji w Teatrze Polskim. Wówczas też mają zapaść decyzje co do przyszłość dyrektora Morawskiego.

Wcześniej w rozmowie z PAP Morawski powiedział, że w rozmowach z protestującymi pracownikami teatru wyczerpał wszystkie możliwości porozumienia. „Nie ma z drugiej strony chęci dialogu. Nie mogę dopuści do anarchii w teatrze” - powiedział Morawski.

Pracownikom, których zamierza zwolnić, dyrektor zarzucił m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności. W poniedziałek informację o zwolnieniu otrzymał jeszcze kierownik literacki Teatru Polskiego Piotr Rudzki.

Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest też posłem Nowoczesnej.

Od początku sprawowania urzędu w teatrze trwa protest części zespołu artystycznego oraz części publiczności. Artyści w proteście po spektaklach wychodzą do publiczności z zaklejonymi ustami.

Tuż po wyborze nowego dyrektora część zespołu artystycznego Teatru Polskiego zarzucała mu m.in. brak kompetencji oraz to, że wygrał w "ustawionym" konkursie. W związku z wyborem Morawskiego, przerwał próby nad nowym przedstawieniem Krystian Lupa, który w Teatrze Polskim reżyserował „Proces” Franza Kafki. Protest wsparło wiele zespołów teatrów z całej Polski oraz zagraniczne środowiska artystyczne.

Od września z Teatru Polskiego we Wrocławiu odeszło kilku aktorów, w tym m.in. Ewa Skibińska, Małgorzata Gorol czy Marcin Pempuś. „Aktorzy ci dostali posady w innych teatrach, nadal jednak występują gościnnie w Teatrze Polskim we Wrocławiu w repertuarowych spektaklach” - mówił Morawski. (PAP)