W związku z przerwą w finansowaniu budżetowym działalność tego konta zostaje tymczasowo ograniczona. Do czasu pełnego wznowienia pracy będziemy publikować jedynie komunikaty dotyczące bezpieczeństwa i sytuacji nadzwyczajnych – poinformowała na portalu X ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie. W komunikacie placówka zaznaczyła, że planowe usługi związane z obsługą wiz i paszportów „będą kontynuowane w miarę możliwości”. W ten sposób konsekwencje tzw. zamknięcia rządu (government shutdown) USA dotarły do Polski.
Rząd USA z ograniczonym finansowaniem
We wtorek 30 września w Stanach Zjednoczonych zakończył się rok fiskalny i tym samym wygasł obowiązujący w tym okresie plan wydatków federalnych. Kongresowi nie udało się uchwalić żadnej z 12 ustaw budżetowych na kolejny rok, ani też przegłosować przynajmniej tymczasowego rozwiązania (continuing resolution), które autoryzowałoby wydatki federalne. Kontrolę nad obydwoma izbami amerykańskiego parlamentu sprawują Republikanie. Do zatwierdzenia wydatków budżetowych wystarczy zwykła większość w Izbie Reprezentantów, ale w Senacie wymagane jest uzyskanie 60 głosów. Tymczasem w izbie wyższej Republikanie mają 53 przedstawicieli.
Już w zeszłym roku nie udało się na czas uchwalić budżetu i w ciągu 12 miesięcy Senat trzykrotnie głosował nad continuing resolutions. Ostatni raz w marcu, gdy obowiązywał już obecny układ polityczny. Wówczas część Demokratów zagłosowała zgodnie z wolą administracji Donalda Trumpa. Teraz jednak sytuacja jest inna. Na początku lipca weszła w życie forsowana przez Trumpa ustawa regulująca między innymi kwestie podatków i wydatków federalnych, funkcjonująca pod nazwą One Big Beautiful Bill (OBBB). W zamian za poparcie dla dalszego finansowania rządu Demokraci domagają się wycofania z cięć wydatków socjalnych zaplanowanych w OBBB.
Wstrzymanie finansowania dotyczy około 25 proc. wszystkich wydatków federalnych, tak zwanych wydatków uznaniowych. Połowę tej kategorii stanowią nakłady na obronność. W ramach obowiązkowych płatności, które nie wymagają zatwierdzenia Kongresu, amerykański rząd będzie realizował świadczenia w ramach ubezpieczeń społecznych i kontynuował takie programy jak Medicare czy Medicaid. Bez zakłóceń przebiegać będzie także spłata odsetek od federalnego długu.
Przymusowy urlop pracowników federalnych
Konsekwencją czasowego ograniczenia zdolności rządu do finansowania swojego działania będzie wysłanie na przymusowy urlop pracowników federalnych, którzy nie są potrzebni do obsługi obowiązkowych zadań. Według szacunków ekspertów do pozostania w domu zmuszonych zostanie 750–900 tys. osób, czyli 33–40 proc. wszystkich pracowników rządowych.
Dokładna liczba nie jest znana z dwóch powodów. Z jednej strony Biały Dom ma w tym względzie pewną swobodę w interpretacji przepisów. Z drugiej – obecne ograniczenie działalności urzędów federalnych przebiega w chaotycznej atmosferze. Odkąd od 1980 r. obowiązują obecne przepisy regulujące zasady postępowania w tego typu sytuacjach, do zamknięcia rządu dochodzi po raz czternasty. W przeszłości jednak administracja była do nich z reguły dobrze przygotowana, nakreślając z wyprzedzeniem plan działania. Tym razem dopiero we wtorek wieczorem prezydenckie Biuro Zarządzania i Budżetu wysłało do agencji rządowych komunikat, w którym poinformowało, że w kolejnym dniu pracownicy mają stawić się w biurach, żeby przygotować się do zamknięcia rządu.
Urzędnicy, którzy w dalszym ciągu będą wykonywać swoje obowiązki, nie otrzymają na razie wynagrodzenia za pracę. Ich pobory zostaną wypłacone najszybciej jak to możliwe, po odblokowaniu finansów rządu. Pełne wynagrodzenie otrzymają także osoby pozostające w domu na teoretycznie bezpłatnych urlopach. Dlatego zamknięcie rządu nie powinno mieć negatywnego wpływu na amerykańską gospodarkę, choć może spowodować pewne przesunięcie w czasie wydatków konsumpcyjnych.
Donald Trum grozi zwolnieniami
Do zmieszania związanego z zamknięciem rządu swoją cegiełkę dokłada także Donald Trump. Republikanin grozi, że przy tej okazji przeprowadzi w administracji rządowej kolejną falę zwolnień, pozbywając się osób „których praca nie jest zgodna z priorytetami prezydenta”. Dwa związki zawodowe reprezentujące pracowników federalnych złożyły w tej sprawie pozew do sądu przeciw potencjalnym działaniom administracji, argumentując, że plany masowych zwolnień w okresie zamknięcia rządu są niezgodne z prawem.
Ograniczenie skali działania urzędów federalnych z pewnością dostrzegą inwestorzy finansowi. Na piątek zaplanowana jest publikacja danych o stanie amerykańskiego rynku pracy we wrześniu. Jednak w Biurze Statystyki Pracy na urlop wysłani zostali wszyscy pracownicy, za wyjątkiem jednego, odpowiedzialni za zbieranie danych. Niemal na pewno publikacja raportu zostanie opóźniona. Zagrożony jest także wyznaczony na 15 października termin podania informacji o inflacji we wrześniu.
Ekonomiści Goldman Sachs prognozują, że polityczny impas w Kongresie może zostać przełamany do połowy października, gdy przypada termin wypłaty wynagrodzeń dla żołnierzy. Dotychczas najdłuższa przerwa w działaniu rządu, do której doszło na przełomie 2018 i 2019 roku, trwała 34 dni.