Bogaci Francuzi wyjadą za granicę?
Komunikat odnosi się do słów premiera Bayrou, który - cytowany przez agencję Ansa - powiedział, że istnieje ryzyko, iż bogatsi Francuzi wyjadą za granicę, jeśli rząd w Paryżu wyda rozporządzenia wymierzone w najbardziej majętnych obywateli.
- Panuje już rodzaj nomadyzmu fiskalnego i każdy przenosi się tam, gdzie mu bardziej pasuje - zaznaczył szef francuskiego rządu. - Popatrzcie na Włochy, które prowadzą politykę dumpingu fiskalnego - dodał.
Tak Bayrou odniósł się do korzyści podatkowych, przewidzianych dla tych, którzy przeniosą się do Włoch lub wrócą do nich z zagranicy.
Włoska gospodarka jest wiarygodna i stabilna
W wydanym wieczorem oświadczeniu włoski rząd podkreślił: „Zdumiewają całkowicie bezpodstawne stwierdzenia premiera Francji Francois Bayrou, według którego Włochy uprawiają dumping fiskalny, niekorzystny dla Francji. Włoska gospodarka jest atrakcyjna i ma się lepiej niż inne dzięki stabilności i wiarygodności naszego kraju”.
Czym jest dumping fiskalny?
Rząd w Rzymie zapewnił, że nie stosuje polityki nieumotywowanych korzyści podatkowych, by przyciągnąć europejskie firmy i zaznaczył, że podwoił zryczałtowane zobowiązania fiskalne wprowadzone w 2016 roku wobec osób, które przenoszą swoje zameldowanie do Włoch.
Ponadto w komunikacie jest apel do premiera Francji, aby jego kraj przyłączył się do Włoch, by na forum UE podjąć interwencję wobec tych państw, które stosują systematyczny dumping fiskalny.
Rzym-Paryż nie szczędzą sobie uszczypliwości
To kolejne w ostatnich dniach napięcie na linii Rzym-Paryż. W drugiej połowie sierpnia ambasadorka Włoch we Francji Emanuela D'Alessandro została wezwana do MSZ w Paryżu w związku z wypowiedzią wicepremiera Matteo Salviniego na temat prezydenta Emmanuela Macrona.
Lider prawicowej Ligi poproszony przez dziennikarzy o komentarz do propozycji Macrona, by wysłać europejskie wojska na Ukrainę, odparł: - W Mediolanie powiedziałoby się: czep się tramwaju.
- Jedź sobie, jak chcesz. Załóż hełm, kamizelkę, weź karabin i jedź sobie na Ukrainę - dodał Salvini.
W marcu ta sama dyplomatka została wezwana do francuskiego MSZ, gdy Salvini nazwał prezydenta Francji „szaleńcem”.