Co polskie państwo wie o przerzucaniu migrantów przez Niemców? Ilu z nich trafiło do Polski i czy stanowią zagrożenie? Czy zamknięcie granicy na Odrze rozwiąże problem? Na te pytania w podkaście Polska Europa Świat próbują odpowiedzieć Marek Tejchman i Zbigniew Parafianowicz. Dziennikarze DGP zastanawiają się na ile migracja może być paliwem politycznym, które osłabi rząd. I czy Donald Tusk przedstawił spójną koncepcję prowadzenia polityki migracyjnej. W podkaście analizują również jak kwestie migracyjne odbijają się na polskim biznesie? I jak zamknięcie granicy z Niemcami i Litwą wpłynie na polskich przedsiębiorców? Czy to koniec strefy Schengen?
Rząd Tuska przywrócił kontrole na granicach z Niemcami i Litwą
W środę na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt rozporządzenia w sprawie przywrócenia tymczasowo kontroli granicznej. Jego autorzy wskazali, że jest on odpowiedzią na poważne zagrożenie nielegalną imigracją na polsko-niemieckim oraz polsko-litewskim odcinku granicy państwowej.
W drugiej części podkastu autorzy zastanawiają się jak wygląda sytuacja na froncie ukraińskim? Czy Rosjanom udało się wedrzeć do kolejnego obwodu – dniepropietrowskiego? I jak długo Ukraina może trwać bez dostaw amunicji z USA?
Koniec dostaw amunicji dla Ukrainy
W środę USA zablokowały dostawy amunicji dla Ukrainy. W tym pociski do zestawów Patriot PAC 3, które były już w Polsce i czekały na wyjazd nad Dniepr. Oprócz tego z Polski nie pojadą na Ukrainę pociski do zestawów HIMARS i Hellfire. Zablokowano też dostawy rakiet powietrze-powietrze AIM. Władze w Kijowie próbują przekonać Amerykanów do sprzedaży tego sprzętu. Waszyngton wyraźnie jednak zmienia swoje podejście w kwestii dozbrajania Ukrainy. Zdaniem części komentatorów ograniczenie dostaw może być częścią nieformalnej umowy z Rosją i przysługą za to, że Kreml nie poparł jednoznacznie Iranu i nie dozbrajał go w wojnie 12 dniowej. Gdyby tak rzeczywiście było, Wołodymyr Zełenski znalazłby się w fatalnym położeniu. Amunicja do zestawów Patriot jest niezbędna do minimalizowania ofiar wśród ludności cywilnej. Jest to szczególnie ważne gdy weźmie się pod uwagę nasilenie rosyjskich ataków powietrznych na miasta. W ten sposób Władimir Putin chce przymusić Kijów do przyjęcia rosyjskich warunków rozejmu, które są de facto kapitulacją.