Minister obrony Izraela zwraca się do Grety Thunbergi i towarzyszącym jej osobom
"Poleciłem wojsku, by jacht Madleen nie dotarła do Strefy Gazy. Zwracam się do antysemitki Grety i jej przyjaciół: powinniście zawrócić, bo nie przedostaniecie się do Gazy" - przekazał Kac w oświadczeniu.
Minister podkreślił, że Izrael nie pozwoli na przełamanie blokady morskiej Strefy Gazy, ponieważ jej pierwszym celem jest uniemożliwienie przekazywania broni Hamasowi - "morderczej organizacji terrorystycznej, która popełnia zbrodnie wojenne i przetrzymuje izraelskich zakładników".
Razem z Gretą Thunberg w stronę Gazy płynie m.in. aktor serialu "Gra o tron"
Oprócz szwedzkiej aktywistki żaglowcem Madleen płynie też m.in. znany z serialu "Gra o tron" irlandzki aktor Liam Cunningham i francuska eurodeputowana palestyńskiego pochodzenia Rima Hassan.
Rejs zorganizowała grupa Freedom Flotilla Coalition (FFC). Organizacja przekazała, że transportuje symboliczną ilość pomocy humanitarnej, ale głównym celem jest "bezpośrednia, pozbawiona przemocy akcja, wymierzona w prowadzone przez Izrael nielegalne oblężenie (Strefy Gazy - PAP) i rosnącą liczbę zbrodni wojennych" popełnianych podczas trwającej wojny.
Łódź z aktywistami wypłynęła na początku czerwca z Katanii na Sycylii, w sobotę dotarła do Egiptu. Różne organizacje pozarządowe od ponad 15 lat organizują konwoje morskie, których celem jest przełamanie izraelskiej blokady Strefy Gazy i dostarczenie do niej pomocy humanitarnej. Najbardziej znanym przykładem była Flotylla Wolności, która w 2010 r. została zaatakowana na wodach międzynarodowych przez wojska izraelskie. Zginęło dziewięciu aktywistów. "Bez względu na to, jak niebezpieczna jest ta misja, z całą pewnością nie jest tak groźna, jak milczenie całego świata w obliczu ludobójstwa" - deklarowała Thunberg na początku rejsu.
Strefa Gazy - Izrael kontynuuje atak
Pięć osób zginęło w niedzielę od kul izraelskich żołnierzy w pobliżu punktów wydawania pomocy humanitarnej w Strefie Gazy - poinformowali lekarze i przedstawiciele lokalnych władz. Armia izraelska przekazała, że oddano strzały ostrzegawcze do osób zbliżających się do żołnierzy. Cztery osoby zginęły na południu w pobliżu punktu wydawania pomocy w Rafah, a jedna w pobliżu centrum dystrybucji w środkowej części Strefy Gazy - podała agencja AP. W obu strzelaninach kilkanaście osób zostało też rannych.
Armia zaznaczyła, że strzały padły nad ranem, przed otwarciem punktów pomocy, gdy ich otoczenie jest uznawane za "strefę aktywnych walk". Wojsko już wcześniej wydało ostrzeżenia dla cywilów, by nie zbliżali się do punktów rozdawania żywności między godz. 18 a 6 rano. Dodano, że strzały ostrzegawcze padły po tym, gdy zbliżający się do izraelskich żołnierzy Palestyńczycy nie zastosowali się do wezwania do odwrotu.
W ostatnich dniach doszło do serii strzelanin wokół nowo otwartych punktów pomocy Fundacji Humanitarnej na rzecz Gazy (GHF). Według władz lokalnych zginęło w nich ponad 80 osób, a kilkaset zostało rannych. Izraelskie wojsko zaprzecza, by strzelało do cywilów, ale przyznało, że oddano strzały ostrzegawcze. Władze palestyńskie twierdzą, że ofiary zginęły od ognia izraelskich żołnierzy, co potwierdzają relacje świadków i analizy ekspertów, przytaczane przez media.
Punkty GHF były kilkakrotnie zamykane, by wzmocnić wokół nich środki bezpieczeństwa. W niedzielę działają trzy z czterech centrów dystrybucji - przekazała organizacja. GHF prowadzi system pomocy oparty na dużych centrach dystrybucji, realizując wspieraną przez Izrael nową koncepcję dostarczania żywności, która ma zapobiec jej rabowaniu przez Hamas. Program jest krytykowany przez organizacje już obecne w Strefie Gazy, w tym ONZ. Padają oskarżenia, że nowy system jest upolityczniony, sterowany przez Izrael i zbyt mały, by zaspokoić potrzeby.
Zdesperowani Palestyńczycy muszą też osobiście docierać do kilku punktów pomocy. Zdaniem krytyków naraża ich to na większe niebezpieczeństwo i sprzyja dążeniom Izraela do przesiedlenia ludności wewnątrz Strefy Gazy.
Tymczasem organizacje międzynarodowe ostrzegają, że sytuacja humanitarna w zrujnowanej wojną Strefie Gazy jest najgorsza od rozpoczęcia wojny. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) alarmowało pod koniec maja, że wszystkim mieszkańcom Strefy Gazy grozi głód. Izrael przez ponad 11 tygodni blokował dostawy pomocy. 19 maja transporty wznowiono, ale według grup pomocowych są one wciąż niewystarczające.
Ważne
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy Hamas najechał południe Izraela, zabijając około 1200 osób, a 251 porywając. Kilkudziesięciu zakładników wciąż pozostaje w rękach terrorystów. Według danych kontrolowanej przez Hamas administracji w wyniku izraelskiego odwetu zginęło dotychczas ponad 54,8 tys. Palestyńczyków.