Sankcje Donalda Trumpa na Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK), sparaliżowały jego działalność. Pracownicy trybunału zostali objęci zakazem wjazdu do USA, zaś ci z amerykańskim paszportem mogą zostać aresztowani, jeśli zdecydują się na taką podróż.

Grzywna dla wspierających MTK

Niektóre organizacje pozarządowe zaprzestały współpracy z MTK, często nie odpowiadając nawet na maile od jego pracowników. Głównie dlatego, że na każdej osobie, instytucji lub firmie, która zapewnia prokuratorowi generalnemu Karimowi Khanowi „wsparcie finansowe, materialne lub technologiczne”, ciąży groźba grzywny lub więzienia. W rezultacie Microsoft zamknął konto mailowe Khana, a jego konta bankowe w Wielkiej Brytanii zostały zablokowane.

Już w lutym przewodnicząca MTK Tomoko Akane powiedziała, że sankcje te „stanowią poważny atak na państwa-strony trybunału, międzynarodowy porządek oparty na praworządności i miliony ofiar”.

Dlaczego Donald Trump wojuje z MTK?

Trump wypowiedział wojnę trybunałowi po tym, jak wydał on nakazy aresztowania premiera Izraela Binjamina Netanjahu i byłego ministra obrony Jo’awa Galanta. Sędziowie uznali, że istnieją powody, by sądzić, że obaj politycy popełnili zbrodnie wojenne, m.in. wykorzystując głód jako metodę prowadzenia wojny i celowo atakując cywilów na wojnie w Strefie Gazy, gdzie w sumie zginęło już ok. 55 tys. osób.

Amerykański przywódca stwierdził, że MTK „nadużył swojej władzy”, wydając nakazy, które według niego „ustanowiły niebezpieczny precedens”, bo zagroziły obywatelom USA i amerykańskiemu personelowi wojskowemu. - To złośliwe zachowanie grozi naruszeniem suwerenności Stanów Zjednoczonych oraz podważa bezpieczeństwo narodowe i politykę zagraniczną rządu USA i naszych sojuszników, w tym Izraela - dodał.

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego Patrycja Grzebyk już wtedy tłumaczyła DGP, że "sprawiedliwość międzynarodowa zawsze łączy się z wielką polityką". - Rosjanie i ich sojusznicy uznali za skandaliczny nakaz aresztowania wobec Putina. Wcześniej państwa afrykańskie zarzucały MTK rasizm, bo oskarżał wyłącznie Afrykańczyków. Trybunał ma być niezależny, nie ulegać presji - opowiadała.

Z doniesień „Associated Press” wynika, że sankcje obecnie utrudniają prowadzenie wielu postępowań, nie tylko tego dotyczącego izraelskich przywódców - wstrzymano np. dochodzenie w sprawie wojny w Sudanie. Na razie nie wiadomo, czy sytuacja ta wpłynie również na śledztwo dotyczące wojny w Ukrainie.

Polski rząd też chronił Netanjahu

To nie pierwszy raz, kiedy MTK znalazł się na celowniku Trumpa. W 2020 r., podczas jego pierwszej kadencji w Białym Domu, nałożył on sankcje na poprzedniczkę Khana, Fatou Bensoudę, i jednego z jej zastępców w związku z dochodzeniem sądu w sprawie domniemanych zbrodni popełnionych w Afganistanie. Zostały one uchylone, gdy władzę w USA objął Joe Biden.

Sęk w tym, że obecne obostrzenia ze strony Amerykanów to nie jedyny problem MTK, którego działania coraz częściej podważane są również przez inne państwa na Zachodzie. W kwietniu Węgry postanowiły zignorować postanowienia sądu, zapraszając Netanjahu do Budapesztu. Była to pierwsza wizyta zagraniczna Bibiego do państwa strony Statutu Rzymskiego, który reguluje zasady działania MTK, odkąd wydał on nakaz jego aresztowania. Premier kraju Wiktor Orban zapowiedział podczas spotkania z Izraelczykiem, że jego kraj opuści trybunał, bo ten został - zdaniem Węgra - „upolityczniony”.

Kilka miesięcy wcześniej polski rząd przyjął zaś uchwałę o udzieleniu ochrony Netanjahu, gdyby ten chciał uczestniczyć w obchodach rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Z taką inicjatywą do premiera Donalda Tuska zwrócił się prezydent Andrzej Duda. „Państwa nie mogą jednostronnie określać zasadności decyzji prawnych trybunału” – przekazało DGP biuro prasowe MTK.

Pod koniec ubiegłego roku decyzje Trybunału zostały zakwestionowane także przez Mongolię — to jedyne państwo będące stroną Statutu Rzymskiego, które odwiedził Władimir Putin po wydaniu nakazu jego aresztowania w marcu 2023 r.