Podolak:Decyzja dotycząca ekshumacji to pozytywny sygnał. Będziemy ostrożnie iść w tę stronę, by uniemożliwić manipulacje historią
Bez wątpliwości. W ogóle uważam, że nasze stosunki dwustronne są na wyjątkowo wysokim poziomie. Niezależnie od tego, że zdarzają się pewne sytuacje konfliktowe. Wszyscy pamiętamy i sprawę ze zbożem, jej kontekst transgraniczny, i sprawy związane z dziedzictwem kulturowo-historycznym, wymagające zajęcia się nimi. Jednak obecnie poziom komunikacji w naszych relacjach bilateralnych jest bardzo wysoki. Sądzę, że możemy mówić o relacjach partnerskich i że zawsze będą one miały właśnie taki charakter. Niezależnie od tego, że zawsze będą też istnieć pewne grupy polityczne, które będą próbować manipulować pewnymi tematami. Prezydent Ukrainy z wielką sympatią odnosi się do pana Dudy, jak i pana Tuska – tak z punktu widzenia ich relacji osobistych, jak i potrzeb w ramach relacji dwustronnych z Polską.
Ostrożnie można tak powiedzieć.
Będę wypowiadał się ostrożnie, ponieważ ten temat jest do pewnego stopnia upolityczniony. To trudne sprawy, ale ma pan rację – zapadła decyzja dotycząca ekshumacji, a zatem i bardziej szczegółowego ustalenia pewnych okoliczności. To bardzo pozytywny sygnał. Będziemy ostrożnie iść w tę stronę, by uniemożliwić manipulacje kwestiami historyczno-kulturowymi, które od dawna się nawarstwiały.
Nawet jeśli nie widzę negatywnego potencjału, to widzę, że po obu stronach granicy istnieją pewne niewielkie partie lub ruchy społeczne, które stale mogą formułować manipulacyjne oświadczenia na ten temat. Mają do tego prawo, bo żyjemy w demokracji. Wydaje mi się jednak, że to już nie będzie wpływać na kolejne przynoszące postęp decyzje w tej sprawie.
To trudne pytanie. Z jednej strony rozumiem, że to czysto wewnętrzne dyskusje. Dotyczą decyzji podejmowanych przez polskich polityków na podstawie oceny tego, na ile Polska może udzielać pomocy społecznej czy finansowej, również migrantom, którzy byli zmuszeni do wyjazdu z Ukrainy w czasie wojny. Z drugiej strony wiem też, jak ciężko jest Ukraińcom, którzy do was przyjechali. Przecież nie wyjeżdżali dlatego, że wszystko było tutaj w porządku, a po to, by znaleźć dla siebie lepszy los. W kraju brakowało im pracy, pieniędzy, poczucia bezpieczeństwa – trwa wojna. Mimo to z dużą ostrożnością chciałbym komentować tę sytuację; to wewnętrzna polska dyskusja. ©℗