W październiku superbohaterem rynków finansowych w amerykańskim stylu jest dolar. Zyskuje na wartości wobec innych najważniejszych walut w tempie najszybszym od ponad dwóch lat. Znajduje to odbicie także na naszym rynku. Od początku miesiąca kurs dolara w złotych poszedł w górę o ponad 4 proc. W tym tygodniu, po raz pierwszy od lipca, za zielonego trzeba było zapłacić ponad 4 zł. Miesiąc wcześniej dolar był najtańszy od trzech lat.
– Za umocnieniem dolara stoją w pierwszej kolejności korzystne dane z amerykańskiej gospodarki. Ostatnie liczby obrazujące kondycję rynku pracy czy sprzedaż detaliczną okazały się lepsze od oczekiwań ekonomistów. Nie bez znaczenia było też to, że dwa kolejne odczyty inflacji wypadły powyżej oczekiwań – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
FED obniża stopy
Jeszcze kilka tygodni wcześniej, gdy Fed rozpoczynał od dawna oczekiwany cykl obniżek stóp procentowych, kondycja amerykańskiej gospodarki budziła wątpliwości. Inwestorzy oczekiwali, że łagodzenie polityki monetarnej będzie przebiegać w szybkim tempie, a tym samym zyski z krótkoterminowych lokat w amerykańskim dolarze zdecydowanie spadną. To nie sprzyjało walucie. Lepsze od prognoz dane wskazują jednak, że obawy o możliwość spowolnienia w USA (których gospodarka rosła ostatnio w nieosiągalnym np. dla Unii Europejskiej tempie 3 proc. rocznie) są przesadzone. Znajduje to odbicie w prognozach ekonomistów. Na przykład analitycy Goldman Sachs obniżyli ocenę prawdopodobieństwa wystąpienia recesji w USA w najbliższych 12 miesiącach do 15 proc., co nie odbiega od wieloletnich norm. Eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego podwyższyli oczekiwania co do tempa wzrostu gospodarki USA w tym roku z 2,6 do 2,8 proc.
W takim otoczeniu dalsze, szybkie łagodzenie polityki monetarnej ze strony Fed nie wydaje się już niezbędne, żeby utrzymać gospodarkę na odpowiedniej ścieżce wzrostu.
Przemysław Kwiecień zwraca uwagę, że inaczej jest w strefie euro – tutaj ostatnie dane wskazują na słabnące tempo wzrostu gospodarczego. Na zeszłotygodniowym posiedzeniu Europejski Bank Centralny zdecydował o trzeciej w tym cyklu obniżce stóp procentowych o 25 pkt bazowych. Jeszcze kilka tygodni wcześniej inwestorzy byli przekonani, że ten krok EBC wykona dopiero w grudniu. – Wszystko wskazuje na to, że na grudniowym posiedzeniu obniżka też będzie – dodaje Kwiecień.
Dolar zyskuje
Dolar szybko zyskuje na wartości, bo jego zwyżkę wspiera jeszcze jeden silnik – coraz większa grupa inwestorów ocenia, że w listopadowych wyborach prezydenckich w USA zwycięży kandydat republikanów, Donald Trump. Portale zbierające dane o zakładach bukmacherskich szacują, że Trump ma 60–65 proc. szans na zwycięstwo w starciu z Kamalą Harris. Notowania republikanina idą w górę mniej więcej od II połowy września, gdy znalazły się w dołku po przegranej debacie telewizyjnej z kandydatką demokratów.
„W miarę jak szanse na wygraną Trumpa w wyborach rosną, rynek zaczyna uwzględniać w cenach aktywów wyższą inflację w USA, ponieważ główne punkty jego programu wyborczego prowadzą do szybszego tempa wzrostu cen, niż można oczekiwać w przypadku wygranej Harris' – ocenił Thierry Wizman, główny strateg walutowy w banku Macquarie, cytowany przez portal CNBC.
Najważniejszy, proinflacyjny punkt ekonomicznej agendy Trumpa to wprowadzenie ceł w wysokości 10–20 proc. na produkty importowane przez USA. Dla tych pochodzących z Chin kandydat republikanów ma specjalną, 60-proc. stawkę. Podwyższona inflacja powinna się przełożyć na zwyżkę stóp procentowych w USA, a to sprzyja wzrostowi wartości dolara. Inny rynkowy sygnał pokazujący, jak kształtują się oczekiwania inwestorów, to wzrost rentowności (odwrotnie skorelowanych z ceną) 10-letnich obligacji amerykańskich. Trump kusi wyborców ulgami podatkowymi, więc niedobór w federalnej kasie może być większy, niż w przypadku, gdy wygra Harris. Skoro emitowanych obligacji będzie więcej, to pożyczanie będzie droższe. Wyższa inflacja działa w tym samym kierunku.
Umocnienie dolara i spadek cen amerykańskich obligacji – nie są specjalnie korzystne dla polskich aktywów. Mocniejszy dolar obniża np. wycenę akcji notowanych na GPW dla inwestorów posługujących się amerykańską walutą. Indeks WIG20 wyliczany w dolarach spadł w październiku już o 7 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od stycznia. Spadek cen obligacji rządu USA podwyższa z kolei koszty pożyczania pieniędzy od inwestorów dla takich państw jak Polska.
– Jeśli założymy, że inne czynniki są neutralne, to ewentualne zwycięstwo Trumpa będzie sprzyjać dalszemu umacnianiu się dolara. Zobaczymy jednak, jak będzie wyglądał układ sił w amerykańskim Kongresie, który może mieć bardzo duże znaczenie z punktu widzenia realizacji planów nowego prezydenta – zwraca uwagę Przemysław Kwiecień. ©℗