Lipcowe plenum partii komunistycznej nie rozwiąże problemów gospodarki, ale podkreśli mocarstwowe ambicje prezydenta Xi Jinpinga.
Kilkuset wysoko postawionych członków Komunistycznej Partii Chin – najważniejszych urzędników, dowódców wojskowych, szefów prowincji i naukowców – zbierze się 15 lipca w Pekinie na odbywającym się co pięć lat plenum partyjnym. To wydarzenie, na którym podejmowane są decyzje dotyczące politycznego i gospodarczego kierunku rozwoju kraju. Nierzadko mają one duży wpływ na przyszłość Chin: w 1978 r. przywódca Deng Xiaoping ogłosił plany reform, które utorowały drogę do otwarcia ChRL na międzynarodowy biznes.
Inwestorzy nie spodziewają się jednak, by w tym roku podjęto decyzje, które pomogą w ożywieniu gospodarki. Ta wciąż mierzy się z wieloma problemami: dane narodowego biura statystycznego pokazują, że inwestycje w nieruchomości spadły o 10,1 proc. w pierwszych pięciu miesiącach 2024 r. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Władzom nie udało się także znacząco pobudzić konsumpcji po pandemii koronawirusa. Oficjalne komunikaty i artykuły w państwowych mediach sugerują, że na III plenum KPCh Pekin postawi raczej na wzmocnienie długoterminowych celów prezydenta Xi Jinpinga. Kierowane przez Xi 24-osobowe biuro polityczne partii poinformowało, że podczas plenum zostanie zaprezentowana „rezolucja dotycząca promocji chińskiej modernizacji”.
Chodzi przede wszystkim o wysiłki zmierzające do osiągnięcia samo wystarczalności gospodarczej i technologicznej. „W oczach chińskich przywódców podejmowane przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską działania przeciwko Rosji oraz ogólny stosunek Waszyngtonu do Pekinu pokazują, że globalne łańcuchy dostaw i kierowany przez USA system finansowy mogą zostać użyte jako broń przeciwko Chinom” – ocenia Council on Foreign Relations. Dlatego Pekin pracuje nad rozwiązaniami, które umożliwią mu produkcję czipów za pomocą chińskich narzędzi i technologii, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi sankcjami Zachodu. W maju Chiny uruchomiły trzecią transzę specjalnego funduszu o równowartości 48 mld dol., który ma wspierać krajową produkcję półprzewodników. Działania Pekinu wzbudziły obawy Komisji Europejskiej, która twierdzi, że producenci czipów ze Starego Kontynentu są zagrożeni utratą chińskiego rynku. Jak wynika z informacji Bloomberga, który zapoznał się z raportem KE w tej sprawie, problem dotyczy przede wszystkim holenderskiej firmy NXP Semiconductors i niemieckiego Infineon Technologies.
Walka o czipy jest częścią szerszej strategii Delete A, mającej na celu wyeliminowanie zachodniej – głównie amerykańskiej – technologii w Chinach. Przed nałożeniem amerykańskich sankcji chińscy producenci czipów mieli dostęp do większości zagranicznych technologii. Priorytetem Pekinu była wówczas wydajność, a nie dążenie do innowacyjności lokalnych przedsiębiorstw. „Chiny odeszły od strategii maksymalizacji wzrostu, która dominowała od 1979 r. do początku ubiegłej dekady i priorytetowo traktowała systemowe reformy mające na celu osiągnięcie jak najwyższego wskaźnika wzrostu PKB” – piszą analitycy ośrodka Brook ings Institution. Ale ambicje Xi wykraczają daleko poza samowystarczalność. Przywódca chce, by Chiny stały się światowym liderem w zakresie nowych technologii. Podczas czerwcowej kon ferencji w Pekinie mówił, że Pekin musi „przyspieszyć dojście do niezależności naukowo-technicznej” i osiągnąć ten cel do 2035 r. Rozwój technologii nazwał „głównym polem bitwy” w rywalizacji supermocarstw. – Mamy tylko 11 lat. Musimy wykorzystać każdy dzień, pracować ciężko i stopniowo osiągać nasz cel – stwierdził.
Dlatego niektórzy eksperci sugerują, że podczas III plenum zostanie ogłoszone zwiększenie nakładów na badania i rozwój oraz wprowadzenie ulg podatkowych dla firm technologicznych. Ale biorąc pod uwagę szeroki zakres wyzwań, przed którymi stoją Chiny, jednym z priorytetów Xi będzie także wzmocnienie własnej pozycji w KPCh oraz przywództwa w kraju. Celowi temu służyło odbywające się co roku w marcu posiedzenie parlamentu. To kontynuacja trendu, który trwa od 2018 r., kiedy parlament przegłosował poprawkę do konstytucji podkreślającą przywództwo KPCh oraz usuwającą zapis, zgodnie z którym prezydent i wiceprezydent „nie mogą sprawować więcej niż dwie kadencje z rzędu”. Ta druga zmiana umożliwiła Xi Jinpingowi rozpoczęcie w 2023 r. trzeciej kadencji na stanowisku prezydenta Chin. ©℗