W testach przeprowadzonych na poligonie MOD’s Hebrides Range, system broni kierowanej energią laserową DragonFire osiągnął znaczący sukces, demonstrując po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii wysokomocne wystrzelenie lasera przeciwko celom powietrznym. Chociaż zasięg DragonFire pozostaje utajniony, jest to broń co najmniej o zasięgu ludzkiego wzroku, zdolna do rażenia każdego widocznego celu.

Broń laserowa to nie tylko science fiction i działka oraz dzidy laserowe z kreskówek Bartosza Walaszka. Od lat rozwijane są programy mające stworzyć niebezpieczne i skuteczne narzędzie do rażenia wrogich celów. Własne programy mają m.in. Izrael, Chiny czy USA. Nawet zacofani w technologii wojskowej Rosjanie strworzyli w 1990 roku 1K17 Sżatije – prototyp samobieżnego zestawu laserowego. Liderami jednak zostali Brytyjczycy i ich "smoczy ogień".

DragonFire - laserowa broń z Wielkiej Brytanii

DragonFire wykorzystuje brytyjską technologię do dostarczania wysokiej mocy laserów na długie dystanse. Precyzja tej broni jest porównywalna z trafieniem w monetę o wartości 1 funta z odległości kilometra. Broń laserowa kierowana energią może razić cele z prędkością światła, wykorzystując intensywny strumień światła do przecięcia celu, co prowadzi do jego strukturalnej awarii. Broń ma za sobą pierwsze sukcesy - udało się strącić m.in. drona.

Broń laserowa

Strzelanie z DragonFire przez 10 sekund jest kosztowo równoważne z używaniem zwykłego grzejnika elektrycznego przez godzinę. Oznacza to, że może być to długoterminowa, niskokosztowa alternatywa dla niektórych zadań, które obecnie wykonują pociski rakietowe i artylerysjkie. Koszt eksploatacji lasera to zwykle mniej niż 10 funtów za strzał.

DragonFire jest projektem Defence Science and Technology Laboratory (Dstl) na zlecenie brytyjskiego Ministerstwa Obrony, we współpracy z partnerami przemysłowymi takimi jak MBDA, Leonardo i QinetiQ. Osiągnięcie to stanowi ważny krok w kierunku wdrożenia laserowej technologii do służby, rozważanego zarówno przez Armię, jak i Królewską Marynarkę Wojenną w ramach przyszłych możliwości obrony powietrznej.

-Testy DragonFire na Hebridach wykazały, że nasza technologia światowej klasy może śledzić i angażować zaawansowane efekty na dużych dystansach. W świecie ewoluujących zagrożeń wiemy, że nasze skupienie musi być na dostarczaniu zdolności bojowych wojownikowi, i będziemy dążyć do przyspieszenia tej następnej fazy działalności - powiedział, cytowany przez rzadowe strony, brytyjski Sekretarz Obrony, Grant Shapp.

Kiedy lasery na polu walki?

Brytyjskie ministerstwo ogłosiło niedawno zamiar finansowania wielomilionowego programu mającego na celu przejście technologii z fazy badań do rzeczywistego zastosowania na polu walki. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy laserowa technologia mogłaby zostać użyta w walce. Dalszy rozwój, projektowanie oraz zbudowanie linii produkcyjnej, a także przeszkolenie żołnierzy z pewnością potrwają jeszcze kilka lat zanim na polu walki zobaczymy broń rodem z sciencie-fiction.