Departament Stanu USA potępił we wtorek skrajnie prawicowych izraelskich ministrów Bezalela Smotricha i Itamara Ben Gvira za wzywanie Palestyńczyków do emigracji poza Strefę Gazy i zachęcania do osiedlania się żydowskich osadników na palestyńskim terytorium.

"Stany Zjednoczone odrzucają niedawne oświadczenia izraelskich ministrów Bezalela Smotricha i Itamara Ben Gvira, opowiadających się za relokacją Palestyńczyków poza Strefę Gazy. Ta retoryka jest podżegająca i nieodpowiedzialna" – oświadczył rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller w komunikacie.

Ben Gvir, który jest ministrem bezpieczeństwa narodowego Izraela, odrzucił krytykę Waszyngtonu w tej kwestii. "Z całym szacunkiem, ale nie jesteśmy kolejną gwiazdą na amerykańskiej fladze" - powiedział, cytowany przez portal Times of Israel.

Komunikat Departamentu Stanu USA to reakcja na poniedziałkowe oświadczenia Ben Gvira, który wezwał do powrotu żydowskich osadników do Strefy Gazy i stwierdził, że trzeba "zachęcać" ludność palestyńską do emigracji. Dzień wcześniej podobne słowa padły z ust ministra finansów Izraela Bezalela Smotricha.

"Konieczne jest promowanie rozwiązania, zachęcającego do emigracji mieszkańców Strefy Gazy. Jest to rozwiązanie prawidłowe, sprawiedliwe, moralne i humanitarne" - oświadczył Ben Gvir w mediach społecznościowych.

"Apeluję do Premiera i Ministra Spraw Zagranicznych - to jest szansa na opracowanie projektu, którego celem będzie zachęcenie mieszkańców Strefy Gazy do emigracji do innych krajów na całym świecie" – dodał i podkreślił, że opuszczenie przez Palestyńczyków Strefy Gazy utoruje drogę do ponownego założenia osiedli żydowskich na terytorium Palestyny.

Strefa Gazy jest ziemią palestyńską

W reakcji rzecznik Departamentu Stanu we wtorek przypomniał, że "rząd Izraela, w tym premier, wielokrotnie i konsekwentnie powtarzał nam, że takie oświadczenia nie odzwierciedlają polityki izraelskiego rządu".

"Uważamy jasno, konsekwentnie i jednoznacznie, że Strefa Gazy jest ziemią palestyńską i pozostanie ziemią palestyńską, a Hamas nie będzie miał wpływu na jej przyszłość i nie ma żadnych grup terrorystycznych, które mogłyby zagrozić Izraelowi" – oświadczył Miller. (PAP)

zm/