Tuż przed agresją na Ukrainę Władimir Putin sprowadził z Niemiec swój nowy luksusowy jacht morski Graceful wart 100 mln USD, na którym zamontowano luksusowe wyposażenie, importując je z Włoch i Estonii z ominięciem sankcji - twierdzą współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Mimo wojny i sankcji - jak przekonują autorzy materiału śledczego opublikowanego we wtorek na stronie internetowej Nawalnego - Putin ma do dyspozycji jacht, gdzie jeden stolik kawowy kosztował około 80 tys. USD. Na wyposażeniu Graceful znajdują się np. trzy opancerzone parasole opracowane niegdyś dla prezydenta Francji. Wyglądają jak zwykłe parasole, ale można nimi ochronić się przed atakiem.

82-metrowa jednostka, według autorów materiału śledczego opublikowanego we wtorek na stronie internetowej Nawalnego, zastąpiła Putinowi zablokowany w porcie we Włoszech jacht Szeherazada. W styczniu 2022 r., miesiąc przed napaścią na Ukrainę, Graceful została nagle wycofana ze stoczni w Hamburgu, choć prace na niej miały trwać jeszcze rok. Jacht został odholowany do Kaliningradu.

W materiale opublikowano szczegółowe plany jednostki i kolejnych pokładów. Na najwyższym znajduje się lądowisko dla śmigłowców o wadze do 3 ton. Tu zamontowano specjalne wanny do kąpieli kontrastowych, które - według autorów - znajdują się wszędzie tam, gdzie mieszka i bywa Putin. W luksusy obfituje główny pokład, z 25-metrowym basenem, nad którym można wysunąć podłogę, zamieniając basen w parkiet do tańca czy salę kinową. Analogiczny basen znajduje się na Szeherezadzie.

Na tym samym pokładzie ulokowano dwie ogromne kajuty - dla kobiety i mężczyzny; w kajucie właściciela stoi ogromne łoże z kolumnami u wezgłowia.

Sama tylko sofa, według opublikowanego kosztorysu, jest warta ponad 40 tys. USD. Koszt dywanów zbliża się do 60 tys. USD. Ale najdroższym i najbardziej luksusowym elementem wyposażenia Graceful jest konstrukcja, która kryje się za określeniem "projekt Olimp" opracowana przez biuro konstruktorskie Rubin, specjalizujące się w okrętach podwodnych. To basen morski o wymiarach 85 metrów na 25 metrów. Jest to konstrukcja cumowana do jachtu, wydzielająca wokół jednostki kąpielisko, z dnem z siatki rozciąganym na głębokości 3 metrów. Można w ten sposób pływać w otwartym morzu, będąc zabezpieczonym ramami basenu. "Olimp" kosztował ponad 2,2 mln USD.

Graceful została zwodowana w stoczni w Hamburgu w 2014 roku. Współpracownicy Nawalnego twierdzą, że formalnym właścicielem jednostki była spółka Olneil Assets Corp., zarejestrowana w rajach podatkowych. Jej właścielem była inna spółka, od której powiązania prowadzą do Piotra Kołbina, przyjaciela Putina z czasów dzieciństwa. W grudniu 2020 roku jacht podobno został sprzedany spółce Argument, która utajniła nazwiska swoich właścicieli. Autorzy materiału sugerują, że była to fikcyjna transakcja.

Innym, prócz osoby Kołbina, dowodem na powiązania jachtu z Putinem jest - według współpracowników Nawalnego - fakt, że na Graceful pracują ci sami, co na Szeherezadzie, funkcjonariusze Federalnej Służby Ochrony (odpowiedniczki polskiej Służby Ochrony Państwa). Z Szeherazady do pracy na Graceful przeszli także: naczelny inżynier, główny informatyk i szefowa stewardess.

Kilka miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Graceful została objęta sankcjami USA. Mimo to, "aby wyremontować jacht Putina, zbudowano skomplikowany system, całą infrastrukturę pomocników w Europie, Turcji i Dubaju, którzy każdego dnia pomagają w omijaniu sankcji amerykańskich" - czytamy w materiale. W szczególności, mundury dla załogi zgodziła się - mimo sankcji - uszyć firma włoska, a zamówienie i zapłatę za ich wykonanie zrealizowano przy pomocy pośredników z Estonii i Turcji.

"Absolutnie wszystkie firmy i ludzie zamieszani w ten układ (omijania sankcji-PAP) - z Estonii, Włoch, Turcji i Niemiec od wielu lat współpracują z Graceful i doskonale wiedzą, do kogo teraz, w czasie wojny należy jacht - wiedzą, że chodzi o Putina" - oceniają autorzy materiału.

Graceful - według publikacji - dotarła z Kaliningradu do Petersburga w dniach dorocznego Międzynarodowego Forum Gospodarczego w czerwcu br.; Putin był wówczas w Petersburgu. Teraz zaś, by uniknąć zatrzymania, jacht płynie wraz z eskortą z Petersburga do Soczi drogą okrężną przez cały świat - przez rosyjską Arktykę, Morze Beringa, opływając całą Azję w kierunku Bliskiego Wschodu, Morza Śródziemnego i Czarnego. (PAP)

awl/ tebe/