Kontrolowana przez Republikanów legislatura stanu Karolina Pólnocna uchwaliła w czwartek ustawę zabraniającą dokonywania aborcji po 12 tygodniu ciąży. Dotychczasowe przepisy zezwalały na przerywanie ciąży do 20 tygodnia. Demokratyczny gubernator tego stanu zapowiedział już, że zawetuje ustawę.

Ustawę znacznie zaostrzającą prawo aborcyjne uchwaliły obie izby stanowej legislatury a głosowanie przebiegło zgodnie z podziałami partyjnymi. W obu izbach Republikanie posiadają większość.

Mimo, że demokratyczny gubernator Karoliny Północnej Roy Cooper zapowiedział weto, Republikanie mogą je odrzucić bowiem posiadają do tego wystarczającą ilość głosów. Warunkiem jest jednak aby wszyscy republikańscy legislatorzy zagłosowali za ustawą.

Jak zauważa Reuter utrudni to znacznie sytuację kobiet, które dotychczas podróżówały do Karoliny Północnej z sąsiednich konserwatywnych stanów Południa, w których obowiązują podobne restrykcyjne przepisy.

Demokraci i zwolennicy szerszego dostępu do aborcji skrytykowali nadzwyczajny pośpiech, w jakim uchwalono ustawę. Republikanie zarządzili głosowanie nad projektem mniej niż 24 godziny po wniesieniu go pod obrady, co wykluczyło szerszą jego analizę.

Demokratyczna senator Mary Wills Bode nazwała nową ustawę "dewastacyjnie okrutną" i ostrzegła, że kobiety będą zmuszone do korzystania z nielegalnych zabiegów. "Ustawa nie zahamuje aborcji, a jedynie przyczyni się do śmierci kobiet w tym stanie" - dodała.

Republikanin Jim Burgin oświadczył natomiast, że ustawa ocali życie nienarodzonym dzieciom.

W ub. roku federalny Sąd Najwyższy w przełomowym orzeczeniu Roe vs. Wade zniósł obowiązujące od 1973 r. federalne przepisy w dziedzinie dopuszczalności aborcji i przekazał tę kwestię decyzji władz stanowych. (PAP)

jm/