Wywiezione z Ukrainy do Rosji dzieci były tam bite i poddawane przemocy psychologicznej - powiedziała ukraińska rzeczniczka praw dziecka Daria Herasymczuk, cytowana w czwartek przez Radio Swoboda.

"Bardzo często (wywiezione) dzieci są karane za to, że odmawiają mówienia po rosyjsku, odmawiają nauki i śpiewania rosyjskiego hymnu, wstawania podczas rosyjskiego hymnu. Praktycznie wszystkie dzieci mówią, że były bardzo mocno bullingowane, przezywane za to, że są Ukraińcami. Są nawet dzieci, które mówią, że były bite za takie nieposłuszeństwo" - przekazała Herasymczuk.

Jak dodała, niektóre dzieci miały zdjęcia dokumentujące pobicia, ale rosyjska strona, oddając dzieci rodzicom, zmuszała ich do usuwania zdjęć.

Według Herasymczuk na okupowanych ukraińskich terytoriach Rosjanie prowadzą kontrole medyczne, które mają służyć wyborowi najzdrowszych dzieci. One też są wykradane i wywożone do Rosji - powiedziała rzeczniczka.

17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.

Sędziowie uznali, że są realne podstawy, by sądzić, iż Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. MTK wydał jednocześnie nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same zbrodnie, co Putin.

Według szacunków ukraińskich władz ponad 19 tys. dzieci zostało nielegalnie wywiezionych do Rosji. Liczbę uprowadzonych trudno jest ocenić w związku z okupacją części terytorium Ukrainy. (PAP)

ndz/ ap/