Prezydent USA Joe Biden oświadczył w środę, że w kuluarach szczytu G20 spotka się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem i przedyskutuje z nim „czerwone linie” w dwustronnych relacjach. Poruszona ma zostać między innymi kwestia Tajwanu, do którego Pekin rości sobie pretensje.

Obaj przywódcy wezmą udział w szczycie państw grupy G20, który odbędzie się w przyszłym tygodniu na indonezyjskiej wyspie Bali. Biden potwierdził w środę, że dojdzie do jego dwustronnego spotkania z Xi. Będzie to pierwsze ich spotkanie twarzą w twarz, odkąd Biden został prezydentem USA.

Amerykański przywódca oświadczył w rozmowie z dziennikarzami, że jego celem jest lepsze zrozumienie priorytetów i obaw Xi. Dodał, że chce, aby obie strony wyjaśniły sobie, jakie są dla nich „czerwone linie” w dwustronnych stosunkach, a także określiły, co uznają za kluczowe interesy państwowe, i czy są one ze sobą wzajemnie sprzeczne.

Biden zapowiedział, że poruszy z Xi kwestię demokratycznie rządzonego Tajwanu, który Pekin uznaje za część ChRL. Wzrost aktywności wojskowej i zaostrzenie retoryki Chin wobec wyspy doprowadziły w ostatnich miesiącach do nasilenia napięć w stosunkach na linii Waszyngton-Pekin.

Według ekspertów rozmowa Bidena z Xi raczej nie doprowadzi do przełomu w chłodnych relacjach, ale zdaniem niektórych może być małym krokiem w stronę złagodzenia napięć. „Mam wrażenie, że spotkanie Biden-Xi na Bali, jeśli w ogóle do niego dojdzie, nie będzie zbyt ciepłe ani pozytywne. Między dwiema potęgami jest dużo negatywności” – ocenił w środę w rozmowie z PAP ekspert z Uniwersytetu Harvarda Philippe Le Corre.

Chiny przeprowadziły w tym roku bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu. Według Pekinu miał to być odwet za wizytę spikerki Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej. Xi zaostrzył również retorykę wobec Tajwanu, ogłaszając, że Chiny nigdy nie wyrzekną się możliwości użycia siły przeciwko „separatystom” i „zewnętrznym ingerencjom” w sprawy wyspy.

Źródłem napięć jest również rywalizacja handlowo-technologiczna. Administracja Bidena wprowadziła niedawno nowe restrykcje eksportowe, które mają ograniczyć Chinom dostęp do najnowocześniejszych technologii w dziedzinie półprzewodników. Pekin ostro skrytykował to posunięcie.

Obie strony spierają się też w wielu innych sprawach, od autonomii Hongkongu, przez sytuację mniejszości etnicznych i religijnych w Chinach, po roszczenia i wzrost aktywności wojskowej Pekinu na Morzu Południowochińskim i Wschodniochińskim. Różnice pogłębia stosunek Chin do rosyjskiej inwazji na Ukrainę i bliskie relacje Pekinu z Moskwą.

Andrzej Borowiak (PAP)

anb/ tebe/