Główny sędzia Iranu Golam Husajn Mohseni Ejei zapowiedział w czwartek surowe wyroki dla najbardziej aktywnych uczestników protestów antyrządowych, jakie rozlały się w Iranie w połowie września po śmierci młodej kobiety Mahsy Amini, która zmarła po aresztowaniu przez policję moralności.

"Poinstruowałem naszych sędziów, aby unikali niepotrzebnego okazywania współczucia głównym elementom zamieszek i wymierzali im surowe wyroki, oddzielając ich jednocześnie od mniej winnych osób" - powiedział sędzia, cytowany przez irańską agencję ISNA.

Wcześniej w niedzielę Ejei wezwał obywateli do dyskusji i poszukiwania sposobów przywrócenia spokoju na ulice Teheranu i dziesiątek innych miast kraju.

Po raz pierwszy od 43 lat Irańczycy ujrzeli twardogłowego sędziego, przemawiającego łagodnie, starannie dobierającego słowa i kontrolującego ton głosu - skomentował portal telewizji Iran International z siedzibą w Londynie. Zdaniem perskojęzycznej telewizji, może to oznaczać słabość rządu w Teheranie w obliczu ogólnokrajowych protestów.

Od 2017 r. tysiące demonstrantów zostało uwięzionych przez irański wymiar sprawiedliwości i prawie nikt nie doczekał się jak dotąd sprawiedliwego procesu. Sprawy setek osób, zabitych przez siły bezpieczeństwa na ulicach kraju w listopadzie 2019 r., pozostały nierozwiązane - podał Iran International.

W ocenie agencji Reutera, protesty, które wybuchły w Iranie po śmierci Amini, okazały się jednym z największych wyzwań dla rządów ajatollahów od rewolucji z 1979 roku. (PAP)