Najbardziej dotknięci wzrostem cen energii Niemcy mogą liczyć na ulgi, a wszyscy obywatele na tańsze bilety w transporcie publicznym.

Trzy tworzące niemiecki rząd partie porozumiały się w sprawie kolejnego, trzeciego i dotychczas największego pakietu pomocowego, który ma wspierać obywateli w czasie rosnących cen i spowodowanych wojną w Ukrainie zawirowań na rynku energii. Łącznie na kryzysowe stymulowanie gospodarki Niemcy zamierzają przeznaczyć 90 mld euro, z czego ostatni pakiet stanowi ponad dwie trzecie tej sumy. Apelując do społeczeństwa o jedność, politycy zapewniają, że na pomoc mogą liczyć głównie ci, których potrzeby są najpilniejsze.
- Nikogo nie zostawimy samego. Przetrwamy nadchodzącą zimę - obiecywał kanclerz Olaf Scholz. Wtóruje mu szef koalicyjnych Zielonych Omid Nouripour, mówiący o „zimie solidarności”.
Zgodnie z deklaracjami płynącymi z Berlina na stałe będzie obniżona cena biletu na nieograniczone podróże kolejami regionalnymi oraz miejskimi tramwajami i autobusami. Do 31 sierpnia Niemcy mogli kupić „jednolity bilet miesięczny” za jedyne 9 euro. Z wakacyjnej oferty skorzystało ponad 50 mln osób, co według władz zapobiegło emisji ponad 2 mln t dwutlenku węgla i przyczyniło się do ograniczenia presji inflacyjnej. Nowa cena ma być wyższa i znaleźć się w przedziale 49-69 euro miesięcznie.
Na jednorazowy bezpośredni transfer o wartości 300 euro będą mogli liczyć emeryci. Nieco mniejszej pomocy, na poziomie 200 euro, mogą oczekiwać studenci. Zostaną też wprowadzone niższe taryfy za zużycie prądu poniżej średniej. Rekompensaty otrzyma także przemysł energochłonny, na czym według szacunków skorzysta ok. 9 tys. przedsiębiorstw. Natomiast firmy energetyczne czerpiące zyski z rosnących cen mają zostać objęte nowym podatkiem federalnym. Scholz chciałby przy tym, by takie rozwiązanie zostało wprowadzone także na poziomie unijnym.
W intencji rządu w Berlinie pakiet ma doprowadzić do zbicia inflacji, która w sierpniu wzrosła do prawie 8 proc. (największy wzrost cen został odnotowany na rynkach energii i żywności). Przed zimą największe niemieckie portale na głównych stronach zamieszczają aktualizowane na bieżąco infografiki, pokazujące ceny energii, poziom uzależnienia od dostaw gazu z Rosji czy poziom zapełnienia magazynów tym paliwem. Gdy zamykaliśmy to wydanie DGP, magazyny w RFN były wypełnione gazem w ponad 85 proc. w porównaniu z ok. 60 proc. przed rokiem.
- Nikogo nie zostawimy samego. Przetrwamy nadchodzącą zimę - obiecuje kanclerz Olaf Scholz / EPA/PAP
Przewodzący w sondażach opozycyjni chadecy zarzucają rządowi opieszałość i minimalizm. - Wprowadzenie pakietu potrwa dużo czasu, a obciążenia należy załagodzić natychmiast - mówił wiceszef Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Jens Spahn. By obniżyć ceny energii, prawica wzywa do przedłużenia pracy trzech elektrowni atomowych, które jeszcze decyzją gabinetu Angeli Merkel mają zostać zamknięte do końca roku. Z doniesień tabloidu „Bild” wynika, że rząd rozważa utrzymanie działania dwóch z nich do kolejnego lata.
Minister gospodarki Robert Habeck ma niebawem przedstawić raport, w jaki sposób byłoby to możliwe.