Rosjanie chcą do 9 maja wyprzeć Ukraińców z obwodów donieckiego i ługańskiego. Kijów apeluje, by nie lekceważyć siły przeciwnika.

Zajęcie przez Rosjan w poniedziałek rano Kreminnej w obwodzie ługańskim wielu obserwatorów uznało za początek zapowiadanej od dwóch tygodni wielkiej ofensywy w Zagłębiu Donieckim. Może ona rozstrzygnąć losy wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Rosyjskie wojska zaczęły bitwę o Donbas, do której tak długo się szykowały – ogłosił w poniedziałek późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Według danych ONZ od rozpoczęcia inwazji 24 lutego zginęło już co najmniej 2 tys. cywilów.
– Znacząca część rosyjskich wojsk jest skoncentrowana na Donbasie w celach ofensywnych. Ilu by tam nie stało żołnierzy, będziemy się bronić, będziemy walczyć, nie oddamy niczego ukraińskiego. Jestem wdzięczny naszym wojskowym, wszystkim naszym bohaterskim miastom na Donbasie, Mariupolowi, a także miastom Charkowszczyzny, które się trzymają, które bronią losu całej Ukrainy, powstrzymując siły napastników. Rubiżne, Popasna, Zołote, Lisiczańsk, Siewierodonieck, Kramatorsk i wszystkie, które przez te lata i na zawsze pozostają z Ukrainą – dodawał Zełenski. Zdaniem Pentagonu Rosjanie zgromadzili wokół Donbasu 76 batalionowych grup taktycznych, ponad trzy czwarte sił użytych w czasie inwazji.
W opinii ukraińskich ekspertów Rosjanie zamierzają przed 9 maja, a najlepiej jeszcze do prawosławnej Wielkanocy, która przypada w najbliższą niedzielę, osiągnąć znaczące postępy terytorialne na Donbasie. Celem jest ostateczne zdobycie oblężonego od ponad 50 dni Mariupola – jego obrońcy z piechoty morskiej i pułku Azow zostali zepchnięci do ogromnego kombinatu Azowstal, a osiedla znalazły się pod kontrolą okupantów – a także otoczenie silnego ukraińskiego zgrupowania na Donbasie i wyparcie obrońców z całego obszaru obwodów donieckiego i ługańskiego. W tym celu najeźdźcy musieliby jednak zająć kolejne duże ośrodki miejskie, w tym Kramatorsk i Siewierodonieck, tymczasowe siedziby administracji obu obwodów.
– Nie wolno lekceważyć przeciwnika. Mogę powiedzieć, jak swego czasu, na naradzie pod koniec stycznia, powiedział głównodowodzący Wałerij Załużny: bój pokaże. Teraz nikt nie jest w stanie określić, jak potoczą się wydarzenia – oświadczył Ołeksij Daniłow, sekretarz prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Daniłow przyznał, że przeciwnik zdołał przełamać linię obrony w Kreminnem „i jeszcze jednym niewielkim mieście”, którego nazwy jednak nie wymienił. W trakcie działań wojennych uszkodzono linie wysokiego napięcia. Prądu jest pozbawiony niemal cały obwód ługański – tak obszary okupowane, jak i te kontrolowane przez siły ukraińskie. Władze kontynuowały ewakuację mieszkańców terytoriów zagrożonych działaniami wojennymi.
Przez całą noc z poniedziałku na wtorek trwał rosyjski ostrzał artyleryjski miast Donbasu, w tym Awdijiwki, Lisiczańska, Marjinki, Nju-Jorku i Popasnej. Na mariupolski Azowstal zrzucano też bomby lotnicze. Dowódca pułku Azow, major Denys Prokopenko mówił, że na terenie kombinatu znajdują się setki cywilów i zaapelował o utworzenie korytarza humanitarnego, by mogli się oni bezpiecznie ewakuować. Korytarz nie powstał; Rosjanie twierdzą, że żadnych cywilów już tam nie ma. Zamiast tego postawili wczoraj kolejne ultimatum: w zamian za darowanie życia obrońcy miasta mieli się poddać. Nic takiego nie nastąpiło. Żołnierze Azowa, mającego korzenie w ruchach skrajnej prawicy, obawiają się, że w niewoli zostaną wymordowani. Taki los wróżą im niektórzy rosyjscy propagandyści.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow we wczorajszym wywiadzie dla telewizji India Today ogłosił rozpoczęcie „kolejnej fazy operacji” i dodał, że jej celem jest „pełne wyzwolenie republik donieckiej i ługańskiej”. – Rosja nie rozpatruje możliwości zastosowania w Ukrainie broni jądrowej – zapewnił minister. – Proszę pytać Zełenskiego, nigdy o tym nie mówiliśmy, on o tym mówił, więc jego wywiad musiał mu dostarczyć jakieś informacje. Nie mogę komentować czegoś, w czym nie jestem odpowiednią osobą do komentowania – zastrzegł Ławrow. Tymczasem jego kolega z resortu obrony Siergiej Szojgu oświadczył, że „rosyjska armia wykonuje zadania postawione przez głównodowodzącego na rzecz wyzwolenia DRL i ŁRL”.
Po południu odbyły się konsultacje prezydenta Stanów Zjednoczonych Joego Bidena z przywódcami państw sprzymierzonych – Francji, Kanady, Niemiec, Polski, Rumunii, Wielkiej Brytanii i Włoch – oraz liderami NATO i Unii Europejskiej. – Pierwszą fazę wojny Ukraina zdecydowanie wygrała, Rosja była zmuszona wycofać się ze swoich planów, nie zdobyła Kijowa. Zachód ma świadomość powagi bitwy o Donbas. Jest pełne zrozumienie, że Ukraina musi tę wojnę wygrać i Zachód musi jej w tym pomóc – mówił przed rozmową prezydencki minister Jakub Kumoch. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki odwiedził ostrzelany dzień wcześniej Lwów, gdzie wspólnie z władzami lokalnymi otworzył miasteczko kontenerowe dla uchodźców wewnętrznych.