"Mimo że rosyjskie uderzenia podobno biorą za cel ukraińskie instalacje wojskowe, mamy wiarygodne informacje o zniszczeniach budynków mieszkalnych, cywilnej infrastruktury (...) co skutkuje śmiercią cywilów, w tym dzieci. To totalnie nie do przyjęcia. Dość już tego" - powiedział Guterres, apelując o "powrót żołnierzy do koszar".

"Wczoraj (w niedzielę-PAP) rosyjskie siły jądrowe zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. To wydarzenie mrożące krew w żyłach. Sama idea konfliktu nuklearnego jest po prostu niewyobrażalna" - dodał.

- Tę wojnę rozpoczął ktoś, kto teraz siedzi w bunkrze. Wiemy, jak skończył ten, który siedział w bunkrze w 1945 r. - powiedział ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłycia podczas debaty w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Dyplomata cytował też SMS-y jednego z zabitych rosyjskich żołnierzy na Ukrainie.

"Ta wojna nie była sprowokowana. Została wybrana przez kogoś, kto teraz siedzi w bunkrze. Wiemy, co stało się z osobą, która siedziała w bunkrze w maju 1945 r." - powiedział dyplomata, czyniąc porównania między Władimirem Putinem i Adolfem Hitlerem.

Kysłycia zacytował też rzekome SMS-y zabitego rosyjskiego żołnierza, który donosił swoim rodzicom, że Ukraińcy wbrew oczekiwaniom nie przyjmują z otwartymi rękami rosyjskich wojsk, tylko rzucają się pod czołgi i nazywają ich faszystami.

Stoimy w obliczu jednego z największych kryzysów humanitarnych od II wojny światowej, a granice Polski są otwarte dla wszystkich, którzy uciekają przed agresją Rosji - powiedział ambasador RP Krzysztof Szczerski podczas nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ na temat wojny na Ukrainie. Dodał, że doniesienia o dyskryminacji rasowej na są kłamstwem i straszną zniewagą dla Polski.

"Wiemy, że niektóre misje tu w Nowym Jorku były celami dezinformacji mówiącej o dyskryminacyjnych praktykach na granicy polsko-ukraińskiej (...) To kompletne kłamstwo i straszna zniewaga dla nas" - stwierdził ambasador. Zaznaczył, że do Polski dotarli dotąd obywatele 125 krajów.

Dodał, że granice Polski są otwarte dla wszystkich uchodźców z Ukrainy, których dotychczasowa liczba sięga 300 tys. Podkreślił również m.in., że Polska wysłała specjalne pociągi, by ewakuować seniorów i matki z małymi dziećmi, a Polacy masowo ruszyli, by pomagać uchodźcom. Poinformował też, że w Polsce urodziły się już pierwsze dzieci ukraińskich uchodźców