Przymusowe uziemienie samolotu pasażerskiego w Mińsku pokazuje, że białoruski rząd chce położyć kres wszelkim formom opozycji - powiedziała w poniedziałek na forum Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie Anais Marin, specjalna sprawozdawczyni ds. praw człowieka na Białorusi.
Marin porównała działania rządu w Mińsku do taktyki stosowanej przez państwa totalitarne.
W swoim corocznym raporcie przedstawicielka ONZ podkreśliła, że aresztowanie białoruskiego dziennikarza, który był na pokładzie samolotu uziemionego w Mińsku, "ilustruje dążenie władz do położenia kresu wszelkim formom dysydencji poprzez oczyszczenie społeczeństwa z elementów, które uważają za niepożądane".
"Jest to forma czystki, która przypomina te praktykowane przez państwa totalitarne" – zaznaczyła Marin w przemówieniu, w którym omówiła też "pogarszający się" od zeszłorocznych wyborów prezydenckich stan praw człowieka na Białorusi.
Marin podkreśliła, że około 530 osób, uważanych przez organizacje praw człowieka za więźniów politycznych na Białorusi, powinno zostać natychmiast zwolnionych, w tym trzech przedstawicieli opozycji.
Mandat specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. praw człowieka na Białorusi został utworzony w 2012 roku. Od 2018 roku funkcje tę sprawuje Francuzka Anais Marin, która jest pracowniczką naukową Uniwersytetu Warszawskiego.
Jako ekspert ds. Białorusi współpracowała z kilkoma europejskimi think tankami i tworzyła raporty analityczne i rekomendacje polityczne dla różnych rządów i struktur, takich jak Parlament Europejski i Forum Społeczeństwa Obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego.
23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii lotniczych Ryanair został zmuszony przez białoruskie władze do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w Mińsku zatrzymano Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny", oraz jego partnerkę.