Ze strony Niemiec nic nie stoi już na przeszkodzie, aby UE przeznaczyła 750 mld euro na fundusz odbudowy - niemiecki Trybunał Konstytucyjny odrzucił w środę zarzuty prawne przeciwko finansowanemu z długu planowi inwestycyjnemu.

Tym samym nadzwyczajny wniosek inicjatywy obywatelskiej, skupionej wokół założyciela prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernda Luckego, nie odniósł skutku. Prezydent Frank-Walter Steinmeier może teraz podpisać odpowiednią ustawę w celu wdrożenia decyzji UE w Niemczech.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen z zadowoleniem przyjęła decyzję Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. "UE pozostaje na dobrej drodze do ożywienia gospodarczego po tej bezprecedensowej pandemii" - napisała von der Leyen na Twitterze.

Bundestag większością dwóch trzecich głosów zatwierdził 25 marca wspólne zaciągnięcie przez kraje UE pożyczki na fundusz odbudowy, Bundesrat uczynił to dzień później. Jednak jeszcze tego samego dnia grupa skupiona wokół Luckego złożyła w Karlsruhe wniosek nadzwyczajny i skargę konstytucyjną.

W związku z tym TK zakazał prezydentowi federalnemu podpisywania traktatu do czasu rozstrzygnięcia wniosku nadzwyczajnego.

Grupa profesorów ekonomii, skupionych wokół założyciela AfD, argumentowała, że na mocy traktatów europejskich UE jest zobowiązana finansować swój budżet „całkowicie z własnych środków”. Długi nie są funduszami własnymi, ale „kapitałem dłużnym". Powodowie chcieli, aby to państwa członkowskie, a nie UE, zaciągały długi na własną odpowiedzialność, aby zapanować nad konsekwencjami pandemii. Ponieważ ci, którym wolno wydawać pieniądze innych krajów, mają tendencję do „marnotrawstwa, nieefektywności i nadużywania”. Ostatecznie prowadzi to do uwspólnotowienia długów, czyli do „unii zadłużenia”.

Rząd federalny i Komisja UE powołują się natomiast na art. 122 traktatów UE. Na mocy tego odstępstwa, w przypadku klęsk żywiołowych lub zdarzeń nadzwyczajnych, pomoc finansowa Unii może zostać przyznana państwu członkowskiemu "na określonych warunkach".

Unia Europejska zdecydowała w lipcu 2020 r. o nowym budżecie o bezprecedensowej wysokości 1,8 bln euro do 2027 r. Bardzo znaczna część tej kwoty - 750 mld euro, przeznaczona jest na pomoc gospodarkom w pandemii koronawirusa. Państwa członkowskie mają otrzymać część tych pieniędzy w formie dotacji, a część w postaci pożyczek.

Jednak Komisja Europejska może rozpocząć zaciąganie pożyczek i dokonywanie płatności dopiero po ratyfikowaniu decyzji przez wszystkie 27 krajów UE.