Sytuacja epidemiczna z powodu Covid-19 na Litwie się pogarsza – oświadczył we wtorek minister zdrowia Arunas Dulkys. Przewiduje on, że za tydzień cały kraj znajdzie się w czarnej strefie.
„Liczba zachorować stale rośnie. Odsetek testów pozytywnych również rośnie. Uwzględniając ogólną tendencję, za 7-10 dni cała Litwa może się znaleźć w czarnej strefie” - oznajmił podczas konferencji minister Dulkys.
Za czarną strefę na Litwie uważa się sytuację, gdy zachorowalność w ciągu 14 dni na 100 tys. mieszkańców wynosi 500, a odsetek pozytywnych testów przekracza 10 proc.
Obecnie, według danych litewskiego Departamentu Statystyki, zachorowalność w kraju w ciągu 14 dni na 100 tys. wynosi 382,3, a odsetek pozytywnych testów – 7,5 proc.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Wilnie. W ciągu ostatniego tygodnia o 30 proc. wzrosła w stolicy liczba osób hospitalizowanych. Sytuacja pogarsza się też w Kownie, w drugim co do wielkości mieście w kraju.Nie zważając na obecną sytuację, w kraju znoszony jest zakaz przemieszczania się między samorządami, który z niewielką przerwą obowiązywał od kilku miesięcy.„Wygląda na to, że taki środek, jak ograniczenie ruchu wyczerpał swój potencjał” - stwierdził minister zdrowia. Podkreślił, że „rząd postanowił skupić się na innych środkach walki z pandemią”, czyli na szczepieniu i testowaniu. „Ważne jest też przestrzeganie wszystkich zaleceń, noszenie maseczek, utrzymywanie bezpiecznej odległości i nie gromadzenia się” - powiedział Dulkys.