Białoruś skierowała do Litwy wniosek o wydanie byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swiatłany Cichanouskiej – poinformowano w piątek na stronie białoruskiej Prokuratury Generalnej.

„Prokuratura Generalna Białorusi skierowała do Prokuratury Generalnej Litwy prośbę o wydanie Swiatłany Cichanouskiej w celu pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko systemowi rządzenia, bezpieczeństwu publicznemu i państwu” – podała Prokuratura.

Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty przeciwko oficjalnym wynikom, zgodnie z którymi zwyciężył Alaksandr Łukaszenka. Ich uczestników spotkały brutalne prześladowania. Główna rywalka Łukaszenki, Cichanouska wkrótce po wyborach wyjechała na Litwę.

Cichanouska spotkała się na początku marca w Lizbonie z byłym szefem Kommisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. Podczas spotkania wezwała go do działań na forum unijnym na rzecz białoruskiej opozycji demokratycznej.

Rada UE pod koniec lutego przedłużyła do 28 lutego 2022 r. sankcje wobec białoruskich urzędników wysokiego szczebla, odpowiedzialnych za fałszerstwa wyborcze i brutalne represje wobec pokojowych demonstrantów, działaczy opozycji i dziennikarzy. UE nakładała kolejne sankcje w październiku, listopadzie i grudniu 2020 r. Restrykcje obejmują zakaz podróżowania do UE i zamrożenie aktywów 88 osób, w tym Łukaszenki, oraz zamrożenie aktywów siedmiu podmiotów. Ograniczenia te zostały przedłużone w czwartek do końca lutego 2022 r.

Litwa nie wyda Białorusi byłej kandydatki na prezydenta tego kraju Swiatłany Cichanouskiej. "Szybciej piekło zamarznie" niż podejmiemy się rozpatrywania wniosku o ekstradycję Cichanouskiej – oznajmił w piątek szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis.

„Litwa była i pozostanie murem, za którym znajdą schronienie wszystkie siły demokratyczne prześladowane przez reżimy” - zapewnił Landsbergis, komentując wniosek władz Białorusi o wydaniu Cichanouskiej, która od ponad pół roku przebywa na Litwie.

Szef litewskiej dyplomacji podkreślił że „każdy, kto znalazł azyl na Litwie, może czuć się bezpiecznie”, być pewnym, że „nie zostanie wydany reżimom ani z powodu swej walki o demokrację, ani z powodu walki o wolność słowa czy wyznania”. „Reżimowi na Białorusi możemy natomiast powiedzieć, że szybciej piekło zamarznie, niż podejmiemy się omawiania wszystkich jego żądań” - oznajmił Landsbergis.

Prokuratura Generalna Białorusi w piątek skierowała do władz Litwy wniosek o wydanie byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swiatłany Cichanouskiej w celu pociągnięcia jej „do odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko systemowi rządzenia, bezpieczeństwu publicznemu i państwu”.

Prokuratura Generalna Litwy twierdzi, że nie może wypowiadać się na temat tego, czy otrzymała taki wniosek z Białorusi, gdyż „taka jest zasada współpracy międzynarodowej”.

Cichanouska po wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia 2020 roku, których zwycięzcą został ogłoszony Alaksandr Łukaszenka, zmuszona była wyjechać na Litwę. Jeszcze przed wyborami na Litwę zostały przewiezione jej dzieci.

Opozycja białoruska i państwa Zachodu twierdzą, że wyniki wyborów prezydenta Białorusi zostały sfałszowane. Po wyborach odbywają się w tym kraju protesty zwolenników opozycji. Reżim tłumi je w brutalny sposób.Lojalne wobec reżimu Łukaszenki organa bezpieczeństwa ogłosiły, że „są w posiadaniu informacji o tym, że osoby z najbliższego otoczenia Cichanouskiej przygotowują masowe zamieszki oraz zagarnięcie budynków instytucji państwowych na terytorium Homla”.Cichanouska w komunikacie, który cytuje w piątek agencja BNS podkreśla, że zawsze opowiadała się za metodami pokojowymi.

„W ramach kampanii przedwyborczej oraz w trakcie trwających kilka miesięcy protestów powyborczych ekipa Swiatłany Cichanouskiej utrzymywała i nadal utrzymuje kontakty z mnóstwem Białorusinów. Część z nich zawsze była i nadal pozostaje zorientowana na radykalne środki, jednak Swiatłana Cichanouska nigdy nie uczestniczyła w tworzeniu takich planów” – napisano w komunikacie biura opozycjonistki.