Zgodnie z szacunkami przedstawionymi przez Petraeusa od maja „ponad 20 proc. rosyjskich rafinerii zostało uszkodzonych lub zniszczonych” przez Ukraińców.

Były dyrektor CIA ma pomysł na zmiażdżenie Rosji

Dodatkowo jego zdaniem w przyszłym roku „w rosyjskim funduszu socjalnym zabraknie pieniędzy”. Istnieje też realna szansa na przyjęcie kolejnego unijnego pakietu sankcji wobec Rosji, a „w ślad za nim pójdą sankcje amerykańskie”.

„Mamy teraz szansę, by naprawdę zmiażdżyć rosyjską gospodarkę wojenną, a także ukarać tych, którzy umożliwiają jej funkcjonowanie. Tych, którzy sprzedają komponenty, chipy i części, umożliwiając rosyjskiemu kompleksowi wojskowo-przemysłowemu dalszą produkcję systemów uzbrojenia, amunicji (...). (Mamy szansę - PAP) podjąć działania przeciwko tym, którzy kupują rosyjską ropę i gaz” - powiedział dowódca sił USA podczas wojen w Iraku i Afganistanie.

Zdaniem wojskowego połączenie „zmiażdżenia rosyjskiej gospodarki wojennej”, „ukarania tych, którzy ją wspierają” oraz „mocniejszego niż do tej pory wsparcia Ukrainy” może doprowadzić do „zmiany dynamiki na polu walki”.

Wobec kombinacji tych czynników i przy utrzymaniu zdolności ukraińskiej armii do powstrzymywania rosyjskich ofensyw Putin „w końcu zda sobie sprawę, że jest to wojna, na którą nie może sobie pozwolić” - ocenił Petraeus. „Musi wtedy poważnie negocjować, jak to zakończyć. A to ma kluczowe znaczenie. Pojawią się nie tylko poważne negocjacje, ale także możliwość zawarcia trwałego porozumienia” - dodał szef CIA w latach 2011-2012.

Ukraina niedługo będzie miała pociski dalekiego zasięgu

Zgodnie ze słowami Petraeusa Ukraina jest „o krok od masowej produkcji pocisku manewrującego Flamingo, który będzie miał zasięg 3000 kilometrów i 900-kilogramową głowicę bojową”.

Jego zdaniem Putin uważa, że „Rosja może znieść więcej cierpień niż Ukraina i końcowo wytrzyma dłużej niż Zachód”.

Jak wskazał, prezydent USA Donald Trump „robił, co mógł” i „dosłownie rozwinął dla Putina czerwony dywan w Anchorage” na Alasce, gdzie przywódcy spotkali się w połowie sierpnia.

„A jak na to zareagował Putin? Wysłał na Ukrainę największą liczbę rakiet i dronów od początku wojny i odmówił podjęcia poważnych negocjacji. Wysłał też drony w przestrzeń powietrzną państw NATO oraz samoloty myśliwsko-bombowe w przestrzeń powietrzną Estonii” - odnotował Petraeus.

Na koniec rozmowy z „Die Welt” pozytywnie wypowiedział się o zwiększającej wydatki zbrojeniowe Europie, która „w coraz większym stopniu przejmuje odpowiedzialność”.

„To ma znaczenie, że wydatki na obronę rosną z 2 do 3,5 proc. PKB. (...) Martwi mnie jednak, czy kraje europejskie rzeczywiście wydają te pieniądze w najbardziej efektywny sposób, tzn. tak, by powstały realne synergie operacyjne. Zamiast tego istnieje niebezpieczeństwo, że każdy kraj zbuduje swój własny system: własne czołgi, własne drony” - ostrzegł.