Koniec z piciem w Sejmie? Marszałek pracuje nad przepisami
Hołownia podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie przekazał, że przygotował projekt, który dotyczy „zlecenia przez marszałka prowadzącego, możliwości zbadania posła alkomatem na sali plenarnej w czasie obrad”. Dodał, że zamierza ten projekt poddać do dyskusji na posiedzeniu prezydium Sejmu, a następnie zgłosić.
- Jestem świadomy, że głosy w tej sprawie były bardzo różne - mówił Hołownia. Dodał, że w jego ocenie jest to „bardzo sensytywna sprawa”, która dotyczy ingerencji w nietykalność poselską, dlatego nie można w tej sprawie przesadzać.
Czy posłowie mogą pracować na rauszu? To się zdarzyło kilka razy
Hołownia przypomniał, że odkąd pełni on rolę marszałka Sejmu już „kilkukrotnie” zdarzyło się, że na sali plenarnej Sejmu znajdowali się posłowie pod wpływem alkoholu i jego zdaniem w takiej sytuacji trzeba mieć narzędzia do interwencji. - Marszałek nie może być bezradny, również wobec, powiedzmy sobie wprost, oburzenia opinii publicznej - mówił Hołownia. - Jak z ludźmi się rozmawia, to oni mówią wprost, jak się napijesz i przyjdziesz do pracy, to wylatujesz z roboty. Nikt się ciebie o zdanie nie pyta, a tutaj status, nietykalność i nie wiadomo co jeszcze - dodał.
Projekt ustawy umożliwiającej w uzasadnionych przypadkach badanie posłów alkomatem. Hołownia zapowiedział w marcu br.
Była to konsekwencja wydarzeń z lutego, gdy poseł Konfederacji Ryszard Wilk został wyproszony z sali obrad Sejmu z powodu widocznej niedyspozycji. Za incydent został ukarany odebraniem jednej diety poselskiej. Konfederacja zawiesiła go na czas nieokreślony.
Koniec z tolerowaniem pijanych posłów w parlamencie
„Zleciłem Kancelarii (Sejmu) przygotowanie rozwiązań, które pozwolą badać posłów alkomatem. Nie ma zgody na warcholstwo. Kończymy długą tradycję tolerowania obecności pijanych posłów” - napisał wtedy marszałek Sejmu na platformie X. (PAP)