„W tym tygodniu kończy się moja służba w rządzie RP. Wszystkim, z którymi współpracowałem, z którymi los mnie zetknął, szczególnie sportowcom - niskie ukłony i podziękowania. To był zaszczyt i ogromna przyjemność” – napisał polityk Platformy Obywatelskiej.
- To było dla mnie bardzo inspirujące (...). W sposób szczególny chciałbym podziękować wszystkim sportowcom za nasze spotkania. Mam nadzieję, że w tym okresie udało mi się ulżyć waszemu wysiłkowi, chociażby w kwestiach finansowych - dodał w materiale wideo.
Zapewnił, że nie traci zainteresowania sportem i dalej będzie śledził występy biało-czerwonych.
- Mogę państwu obiecać, że za was wszystkich w przyszłości, jako zwykły kibic, z całej siły zawsze będę trzymał kciuki - zakończył.
Nitras żegna się z resortem sportu. Co po sobie zostawia?
Nitras rozpoczął pełnienie funkcji szefa Ministerstwa Sportu i Turystyki w grudniu 2023 roku, zastępując Danutę Dmowską-Andrzejuk. Jego kadencję naznaczył rozpoczęty po nieudanym występie polskich sportowców w igrzyskach w Paryżu spór z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosławem Piesiewiczem, któremu zarzucał m.in. niewłaściwe zarządzanie finansami organizacji.
W grudniu szef resortu podjął decyzję o wstrzymaniu finansowania MKOl z budżetu państwa.
- Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu poprosiłem odpowiednie instytucje państwa o przeprowadzenie kontroli, jeśli chodzi o finanse i sposób prowadzenia polityki przez PKOl. Dowiedzieliśmy się m.in. tego, co jest wyjątkowo oburzające, że do dnia dzisiejszego polscy medaliści olimpijscy nie otrzymali należnych im nagród - tłumaczył wówczas decyzję.
Za kadencji Nitrasa opracowano nowelizację ustawy o sporcie, przyjętą przez Sejm 21 listopada ubiegłego roku. Jej najważniejsze zmiany dotyczyły wprowadzenia do porządku prawnego rozwiązań, które przyczynią się do ograniczenia w polskim sporcie negatywnych zjawisk, takich jak dyskryminacja, przemoc, czy nierówne traktowanie. Dlatego znalazły się w niej m.in. zapisy o parytecie, zgodnie z którym w zarządach polskich związków sportowych co najmniej 30 procent ma stanowić reprezentacja każdej z płci, a także o wsparciu dla zawodniczek w ciąży i po porodzie.
Nowelizacja nie weszła jednak dotychczas w życie, bo 23 grudnia prezydent Andrzej Duda skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jego wątpliwości wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary.
Decyzja prezydenta została skrytykowana przez Nitrasa, ale też przez innych przedstawicieli środowiska sportowego. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk uznała ją za „najgorszy prezent na święta, jaki mogłyśmy dostać”, a o podpisanie nowelizacji zaapelowali też m.in. przedstawiciele Komisji Zawodniczej PKOl i Rady Fair Play PKOl.
Plany organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce
Nitras kontynuował także plany poprzedników, którzy aspirowali do tego, aby Polska została organizatorem igrzysk olimpijskich. Na początku czerwca br. MSiT zawarł umowę z firmą PwC Polska na realizację "Strategii Rozwoju Sportu - IO Warszawa 2040". Ma ona wejść w życie pod koniec 2026 roku. Na końcu polskiej mapy drogowej jest wystąpienie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o organizację igrzysk w roku 2040 lub 2044.
52-letni Nitras to politolog i polityk, poseł na Sejm V, VI, VIII, IX i X kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VII kadencji. W 1998 roku ukończył studia w zakresie politologii na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego.
To jedna ze zmian planowanej rekonstrukcji rządu. Premier Donald Tusk jej szczegóły ma ogłosić w środę o godzinie 10.(PAP)