Sztuczna inteligencja w Polsce

Pod koniec czerwca Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej ws. budowy gigafabryki sztucznej inteligencji w Polsce. Inwestycja ma kosztować około 5 mld zł i powstać we współpracy z Litwą, Łotwą i Estonią. Projekt zakłada zakup około 30 tys. procesorów graficznych typu GPU (graphic processing unit), które będą pracować w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku.

"Jeżeli chodzi o inwestycje w sztuczną inteligencję, przede wszystkim w moce obliczeniowe, ruszyła budowa fabryki sztucznej inteligencji w Poznaniu - fabryka Piast, która zacznie działać za kilkanaście miesięcy" - powiedział w studiu PAP wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. Dodał, że projekt gigafabryki zakłada budowę "superkomputera pięć razy większego od budowanej w Poznaniu fabryki, ponieważ moce obliczeniowe, które są potrzebne do trenowania, testowania i wdrażania sztucznej inteligencji będą tylko rosły i będą rosły w tempie wykładniczym".

Wyścig w zakresie sztucznej inteligencji

Jak powiedział Standerski, obecnie trwa ogólnoświatowy wyścig polegający na jak najlepszych wdrożeniach sztucznej inteligencji w przedsiębiorstwach. "W Polsce musimy nadrobić lukę, jaka w tej chwili zaistniała do tej czołówki, ale mamy do tego fantastyczny potencjał" - powiedział.

Wśród polskich atutów wiceminister wymienił m.in. takie inicjatywy jak model językowy PLLuM czy Bielik. "Mamy potencjał na przykład jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, jeżeli chodzi o automatyzację procesów" - dodał. Podkreślił, że "Polska dzisiaj jest w czołówce państw udostępniających dane, jesteśmy drudzy na świecie zaraz po Korei Południowej".

Sztuczna inteligencja to wzrostu produktywności

Sztuczna inteligencja to szansa na wzrost produktywności przedsiębiorstw, ale nie tylko. Trwają pracę nad wdrażaniem tego typu rozwiązań także w urzędach. Jak powiedział Standerski, "urzędnicy w 400 urzędach w Polsce od początku tego roku mają już możliwość korzystania z elektronicznego zarządzania dokumentacją".

"Każda zmiana technologiczna niezależnie od tego, jakie są proroctwa, czy też obawy, kończy się na tym, że pracy jest więcej. Ponieważ produktywność ma również to do siebie, że można z jednej strony ograniczać koszty, a z drugiej strony więcej produkować, czy oferować więcej usług publicznych. I wygrywają ci, którzy wykorzystują produktywność do zwiększania swojej oferty, a nie ci, którzy tną koszty. Więc pracy w wielu miejscach jest coraz więcej, po prostu jest inna i to jest to zjawisko, do którego musimy się przyzwyczaić" - powiedział wiceminister.

Jako przykład usług wspieranych przez AI, Standerski wymienił np. aplikację mObywatel. Już dziś posiada ona wiele funkcjonalności, których z końcem roku ma być więcej - mowa np. o możliwości elektronicznego podpisywania dokumentów, czy zgłaszania stłuczki komunikacyjnej. Pojawi się też wirtualny asystent.

"Dzięki modelowi sztucznej inteligencji będziemy rozmawiać z naszym mObywatelem. To znaczy, że zapytamy go jak wyrobić dowód osobisty, jak wyrobić prawo jazdy, jak sprawdzić ile mam punktów karnych, gdzie i jak zarejestrować działalność gospodarczą - i wirtualny asystent przeprowadzi nas przez cały ten proces, przekaże informacje, wskaże dokładnie co i gdzie powinniśmy napisać" - powiedział.

Sztuczna inteligencja wymaga przetwarzania ogromnych ilości danych, co wiąże się z kolejnym wyzwaniem. Chodzi o przechowywanie informacji, co jest kosztowne, a z drugiej strony wiąże się z kwestiami bezpieczeństwa. Jak zaznaczył Dariusz Standerski, "temat suwerenności cyfrowej coraz częściej pojawia się na obradach Rady Unii Europejskiej".

"Mamy wiele i oddolnych, i prowadzonych przez państwa inicjatyw, żeby zwiększyć możliwość wyboru obywatelom, użytkownikom w Unii Europejskiej. (...) Przed nami poważna dyskusja w Unii Europejskiej na temat tego, które dane powinny znajdować się w którym miejscu. Przed nami też taka dyskusja, ponieważ prowadziłem prace koncepcyjne nad ustawą o chmurze i te przepisy będą wyraźnie rozgraniczać, które dane, szczególnie te najbardziej wrażliwe, powinny być przechowywane w Polsce, które na terenie Unii Europejskiej, które w chmurze publicznej, a które u dostawców prywatnych" - powiedział.

Dariusz Standerski podkreślił, że "to jest początek wyścigu" i jako Polska "w wielu obszarach jesteśmy w czołówce".

Polska dorównuje Europie w sztucznej inteligencji

"Na przykład jeżeli chodzi o wdrożenia w aplikacji jak mObywatel jesteśmy najlepsi w Europie. Są też miejsca, w których mamy sporo do nadrobienia, jak na przykład wdrożenia w przedsiębiorstwach. I teraz skupiamy się na tym, żeby iść równo do przodu i mieć to miejsce, które się nam należy, czyli w światowej czołówce" - powiedział.

Jak wskazano w opublikowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji Polityce AI, polski ekosystem sztucznej inteligencji ma opierać się na rozwoju 34 "wspierających ośrodków regionalnych" AI (m.in. w Częstochowie, Radomiu, Elblągu, Jeleniej Górze, Lubinie, Suwałkach, Chełmie, Białej Podlaskiej) oraz pięciu "wiodących ośrodków", skupionych wokół Poznania, Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Warszawy. W ośrodkach wspierających MC planuje do 2030 roku 12 inwestycji, a w wiodących - 10.

Całe nagranie można obejrzeć na portalu https://www.youtube.com/watch?v=LBGy1pklwTc oraz pobrać z serwisu https://wideo.pap.pl/pap-media,101/wiceminister-cyfryzacji-w-tym-roku-wdrozymy-asystenta-ai-w-mobywatelu,83124.

Rozmawiał Michał Torz (PAP)

mt/ drag/ lm/