"Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznawał to komiczne zawiadomienie..."
"Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznawał to komiczne zawiadomienie (ze stycznia 2024 r. - przyp. PAP) o zamachu stanu, oczywiście uznając, że żadnego zamachu stanu w Polsce nie było. Co więcej, argumenty, które podnosił prok. Dariusz Barski, zostały określone jako +absurdalne+ i sąd powstrzymał się od dalszego ich komentowania" - mówił w piątek w Sejmie, nawiązując do informacji PK o postanowieniu sądu, wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Blisko półtora roku temu - 12 stycznia 2024 r. - szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar wręczył ówczesnemu prokuratorowi krajowemu Dariuszowi Barskiemu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Wówczas na mocy decyzji premiera Donalda Tuska pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego 2024 ub. roku prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca ub. roku premier powołał na nowego prokuratora krajowego.
Wówczas, jeszcze 13 stycznia 2024 r., do Prokuratury Regionalnej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie zastępcy PG Michała Ostrowskiego w sprawie podejrzenia przestępstwa przez Bodnara, Bilewicza i inne działające z nimi osoby w związku z próbą odwołania prokuratora Barskiego. Zawiadomienie w sprawie złożyli wtedy także posłowie PiS.
Pod koniec lipca zeszłego roku prokurator z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej umorzył śledztwo w tej sprawie. Podstawą umorzenia było stwierdzenie, iż "czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego", czyli nie stanowi przestępstwa.
"Na postanowienie to zażalenie złożyli pokrzywdzony Dariusz Barski oraz jego pełnomocnik, wnosząc o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy prokuratorowi celem kontynuowania śledztwa" - przypomniał prok. Nowak.
Jak poinformował, po rozpoznaniu tego zażalenia Sąd Okręgowy w Warszawie 14 kwietnia br. wydał postanowienie o nieuwzględnieniu złożonych zażaleń i utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa. Tym samym postanowienie o umorzeniu stało się prawomocne.
"Nie mamy do czynienia z bezprawnym odwołaniem prokuratora krajowego..."
W piątek PK zamieściła na swojej stronie to postanowienie wraz z blisko 30 stronami uzasadnienia. Zażalenie rozpoznawała sędzia Anna Ptaszek. "W sprawie tej nie mamy do czynienia z bezprawnym odwołaniem prokuratora krajowego, jak skarżący i zawiadamiający oraz wspierający ich prawnicy opisują działanie Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego. Nie zostały w tej sprawie uruchomione żadne procedury, nie podjęto żadnych działań w celu przeprowadzenia innych zmian kadrowych na tym szczeblu, choć nie jest tajemnicą, że pozostawieni przez poprzedniego prokuratora generalnego zastępcy nie podjęli lojalnej i merytorycznej współpracy z aktualnym przełożonym" - czytamy w tym uzasadnieniu.
"Taki stan nie przyczynia się do stabilizacji pracy zarządzanej przez nich jednostki, nie utrwala pewności obrotu prawnego i wiarygodności najważniejszych instytucji państwowych, w tym stojących na straży ochrony praworządności, do czego odwołują się zawiadamiający" - ocenił sąd okręgowy.
Jak przypomniał SO, "prokuratura nie należy do podmiotów wymienionych w konstytucji, choć jest ważnym organem stojącym na jej straży". "Zatem żadną miarą przesunięć kadrowych w tej instytucji, czy utraty stanowisk kierowniczych w niej nawet najwyższego szczebla nie można traktować jako zamachu na dobro chronione prawem w postaci ustroju konstytucyjnego RP. Inaczej mówiąc, nie jest dobrem konstytucyjnym piastowanie przez konkretną osobę urzędu prokuratora krajowego, a pogląd odwrotny jest nieuzasadniony" - zaznaczono w uzasadnieniu.
Doszło do "instrumentalnego wykorzystania prawa"
W końcu września zeszłego roku Izba Karna Sądu Najwyższego w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem prezesa tej Izby Zbigniewa Kapińskiego, z udziałem Marka Siwka i Igora Zgolińskiego orzekła w uchwale, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. W związku z tym przy odsunięciu Dariusza Barskiego ze stanowiska szefa PK - według tamtego składu SN - doszło do "instrumentalnego wykorzystania prawa".
Odnosząc się do tamtej uchwały, SO w swoim uzasadnieniu przypomniał, że wszyscy sędziowie, którzy byli w składzie ją podejmującym, zostali wyłonieni do SN w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianach z końca 2017 r. "Jest to zatem skład o niepewnej pozycji prawnej, a liczne orzeczenia sądów krajowych i trybunałów międzynarodowych, których nie ma potrzeby tu przytaczać, ponieważ są powszechnie znane, wskazują, że możemy w tej sprawie nie mieć do czynienia z niezawisłym i bezstronnym sądem (...); zatem uchwała ta może nie mieć waloru orzeczenia takiego sądu" - ocenił SO.