Sławomir Nitras - minister sportu, członek sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego - we wtorek w rozmowie w Radiu ZET odniósł się do doniesień medialnych o współpracy domu medialnego AM Studio z Platformą Obywatelską.
Debata w końskich - o co chodzi z AM Studio
Według doniesień mediów z ubiegłego tygodnia, halę sportową w Końskich, w której odbyła się debata, wynajął Dom Mediowy AM Studio z Warszawy. Wcześniej "Newsweek" informował, że prezesem tej firmy jest Andrzej Moebus, zaznajomiony z premierem Donaldem Tuskiem. Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" spółka Andrzeja Moebusa, odpowiedzialna za wyborcze eventy Platformy Obywatelskiej, ma organizować obchody tysięcznej rocznicy koronacji Chrobrego w Warszawie pod patronatem premiera.
"Żeby nie było jakichkolwiek wątpliwości, nie będziemy do końca kampanii w żaden w sposób współpracować (z AM Studio - PAP)" - powiedział Nitras. Jak podkreślił, sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego nie wiedział o współpracy tej firmy z instytucjami rządowymi.
Sztab Trzaskowskiego mówi o kosztach
Minister sportu zaznaczył, że koszt organizacji piątkowej debaty ponosi jedynie komitet wyborczy Trzaskowskiego. "Wszystkie koszty organizacji tego przedsięwzięcia poniósł lub poniesie, bo one są jeszcze w trakcie, komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego" - podkreślił Nitras. Dodał, że każda z telewizji wystawi faktury sztabowi Trzaskowskiego i wszystkie z nich znajdą się w sprawozdaniu Państwowej Komisji Wyborczej.
Nitras odniósł się też do przeprowadzonej przez polityków PiS w poniedziałek kontroli w siedzibie TVP w związku z organizacją debaty. "Jesteśmy jedynym komitetem, który na przestrzeni 30 lat zawsze miał prawidłowe sprawozdania. Widziałem wczoraj nadmiernie pobudzonych posłów PiS-u przed telewizją. Oni się jeszcze mogą zdziwić jakie będą wyniki tej kontroli" - zauważył minister. Zapewnił, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Podkreślił, że politycy PiS powinni obawiać się reperkusji za ich zachowanie podczas debaty w TVP. "Radzę im, wczytajcie się dokładnie przepisy ordynacji wyborczej i co wasza obecność na tej debacie oznacza" - powiedział.
Finalnie w piątek doszło do dwóch debat: debaty Telewizji Republika na rynku z udziałem pięciorga kandydatów, w tym Karola Nawrockiego oraz debaty prowadzonej przez dziennikarzy TVP, TVN i Polsatu i transmitowanej przez te stacje z udziałem ośmiorga kandydatów, w tym Nawrockiego i Trzaskowskiego. Dziennikarka TVP poinformowała, że debatę zorganizował komitet wyborczy Trzaskowskiego, a telewizja publiczna przeprowadzi debatę wszystkich kandydatów w maju.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzili w poniedziałek kontrolę poselską w Telewizji Polskiej. Według nich, TVP uczestnicząc w piątkowej debacie, wsparła kampanię Trzaskowskiego w sposób niepieniężny. Poseł PiS Andrzej Śliwka poinformował, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez TVP, polegającym na nielegalnym finansowaniu kampanii kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Jak zaznaczył, nawet jeśli TVP otrzyma pieniądze za realizację debaty od komitetu Trzaskowskiego, "to również nie powinna w ten sposób działać, bo angażuje się w kampanii jednej ze stron, a powinno być obiektywnym medium".)
Grabiec z Kancelarii Premiera RP o AM Studio i debacie w Końskich
Zarzuty, że do współpracy ze spółką AM Studio doszło po znajomości są absurdalne - stwierdził we wtorek szef KPRM Jan Grabiec (KO). Decyduje cena i jakość, a nie kto kogo zna - zaznaczył minister odpowiadając na pytania w kontekście udziału tej spółki w przygotowaniu Pikniku Tysiąclecia i debaty w Końskich. Piknik z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego ma odbyć się 26 kwietnia w Warszawie. Do udziału w nim zapraszał premier Donald Tusk. Według doniesień medialnych wydarzanie ma organizować spółka Dom Mediowy AM Studio odpowiedzialny za wyborcze eventy PO, której szefem jest Andrzej Moebus zaznajomiony z premierem Donaldem Tuskiem. Na tę znajomość wskazywali też posłowie PiS, którzy w poniedziałek udali się z kontrolą poselską do TVP i KPRM w związku z organizacją Pikniku Tysiąclecia oraz debaty z udziałem ośmiorga kandydatów na prezydenta, która odbyła się 11 kwietnia wieczorem w hali sportowej w Końskich.
Na pytanie czy to spółka AM Studio wynajęła też halę na debatę w Końskich, odpowiedział, że w kampanii wyborczej pracuje dla KO kilkudziesięciu wykonawców. "Pewnie jest wśród nich też pan Andrzej (Moebus)" - dodał Grabiec. Stwierdził, że dla niego "sytuacja jest jasna: jeśli ktoś bierze udział w jakimś przedsięwzięciu, to o tym, czy coś jest racjonalne decyduje wycena".
Dopytywany, że nie był to więc kontrakt "po uważaniu, po znajomości" szef KPRM odpowiedział, że "nie, to są absurdalne zarzuty". "Wiem, że w PiS tak się działało. Ale to są inne standardy. Decyduje cena, decyduje jakość a nie to, kto kogo zna. Zresztą to taż nie powinno nikogo wykluczać z udziału w tego rodzaju procedurach" - powiedział Grabiec.
Odniósł się również do zdarzenia w Końskich tuż przed wieczorną debatą zorganizowaną w hali sportowej. Szefowa sztabu kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka zapowiedziała zawiadomienie prokuratury ws. "aktów agresji ze strony ludzi PiS oraz Telewizji Republika", którzy siłą próbowali wedrzeć się do hali, w której zorganizowana została debata. "Myślę, że ta napaść działaczy PiS, Republiki, na miejsce debaty powinna zostać zbadana przez policję i prokuraturę" - powiedział Grabiec.
Odnosząc się do zarzutów polityków PiS, że TVP wyświadczyła niepieniężną przysługę na rzecz kampanii Trzaskowskiego realizując debatę, Grabiec odpowiedział, że "jak zapraszamy do restauracji, to płacimy rachunki". "Myślę, że część rachunków jest uregulowanych. Tam były jakieś umowy, faktury, takie były uzgodnienia. Nie ma nic szczególnego" - dodał.