W lutym sprzedaż detaliczna w cenach stałych, a więc bez uwzględnienia inflacji, spadła w ujęciu rocznym o 0,5 proc. Rynek ocenił te dane jako rozczarowujące, bo konsensus wskazywał na wzrost o 3,2 proc. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, kupiliśmy mniej paliw niż przed rokiem (spadek o 3 proc.), a także mniej żywności, napojów i tytoniu (o 2,2 proc.). Te kategorie mają największy udział w strukturze naszych wydatków. Spadków nie zbilansowały więc wzrosty wolumenu sprzedaży leków i kosmetyków, odzieży i obuwia oraz mebli i sprzętu RTV AGD.

Mimo dużego rozdźwięku danych GUS od oczekiwań rynku, analitycy nie biją na alarm. Ich zdaniem niska aktywność zakupowa w lutym powinna okazać się jednorazowym zaburzeniem, a nie początkiem trendu ograniczania zakupów. – Mieliśmy mocny styczeń, więc dane z lutego mogą być jedynie odreagowaniem aktywności z poprzedniego miesiąca. Patrząc szerzej na sytuację konsumentów, nie widzimy powodów do niepokoju. Podtrzymujemy naszą prognozę, zgodnie z którą w całym roku sprzedaż liczona wolumenowo, a więc bez uwzględniania inflacji, wzrośnie o ok. 3 proc. – mówi Grzegorz Ogonek z Santander Banku Polska.

Ogonek nawiązuje przy tym do badań nastrojów konsumenckich, skłonności do dużych zakupów oraz importu dóbr przez przedsiębiorstwa. Ostatnie publikacje tych wskaźników pokazują, że Polacy wciąż mają duży apetyt na zakupy. Analitycy przestrzegają, że również dane za marzec mogą się okazać słabsze niż przed rokiem, choć w tym przypadku będzie to efekt kalendarzowy. Tegoroczna Wielkanoc, a więc okres intensywnych zakupów spożywczych, wypada w kwietniu, a nie w marcu, jak przed rokiem.

Z kolei ekonomiści PKO BP oceniają, że głównym źródłem zaskoczenia w lutowych danych było silne spowolnienie rocznej dynamiki sprzedaży samochodów, która w zeszłym miesiącu wyniosła 5,1 proc. wobec 22,1 proc. w styczniu i 25,1 proc. w grudniu 2024 r. „Sprzedaż samochodów we wcześniejszych miesiącach była napędzana perspektywą zaostrzenia norm emisyjnych. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wyraźny wzrost udziału sprzedaży przez internet w tej kategorii, która w lutym wyniosła 4,9 proc. wobec średnio ok. 1 proc. w 2024 r.” – piszą w komentarzu analitycy PKO BP.

Sprzedaż internetowa kategorii pojazdy samochodowe, motocykle, części w lutym wzrosła o rekordowe 284 proc. W ocenie Dominika Plichty, eksperta od e-commerce z firmy Fulfilio, taki wystrzał może być wprawdzie zjawiskiem jednorazowym, ale pojawiło się kilka czynników, które mogą wskazywać, że sprzedaż internetowa będzie mocno rozpychać się na rynku motoryzacyjnym także w kolejnych kwartałach. – Po pierwsze, rosnąca digitalizacja społeczeństwa sprawia, że konsumenci czują się coraz pewniej w środowisku online. Po drugie, firmy z branży motoryzacyjnej inwestują w rozwój platform e-commerce, oferując lepsze doświadczenia zakupowe. Wreszcie obecna sytuacja gospodarcza może skłaniać konsumentów do poszukiwania bardziej konkurencyjnych cen online – wylicza Plichta.

Skłonność Polaków do zakupów w sieci systematycznie rośnie. Dane z ostatnich 12 miesięcy pokazują, że tylko w trzech przypadkach nie nastąpił roczny wzrost udziału e-commerce. W lutym ten kanał sprzedaży odpowiadał za 9 proc. handlu detalicznego, o 0,6 pkt proc. więcej niż przed rokiem. Plichta zauważa jednak, że ten kanał zakupowy wciąż jest w Polsce niedoważony względem średniej europejskiej. – Niemcy odbudowują e-commerce po pandemii, mocno na usługi online stawia też Francja. Liderem e-commerce od lat pozostaje zaś Wielka Brytania. Dla Polski naturalnym poziomem, do jakiego powinniśmy dojść do 2030 r., są okolice 18–20 proc. – ocenia ekspert. I dodaje, że dalszy wzrost segmentu będzie wymagać od polskich sprzedawców rozwoju sposobu dostaw, integracji kanałów online i offline oraz personalizacji ofert za pomocą sztucznej inteligencji.

Rozczarowujący wynik sprzedaży detalicznej w lutym może jednak mieć dalekosiężne konsekwencje w jednym istotnym z punktu widzenia konsumentów aspekcie. Ekonomiści Santander Banku Polska zwracają uwagę, że wczorajsze dane dołączają do serii słabszych od oczekiwań publikacji z krajowej gospodarki, co może nasilić dyskusję w Radzie Polityki Pieniężnej na temat wcześniejszych obniżek stóp procentowych. ©℗

ikona lupy />
Sprzedaż detaliczna w lutym (w cenach stałych) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe