W przyszłym tygodniu może dojść do wyboru nowego szefa Krajowego Biura Wyborczego. Za faworyta jest uznawany Rafał Tkacz, obecny szef opolskiej delegatury

Wybór nowego szefa KBW ma kluczowe znaczenie w perspektywie nadchodzących wyborów prezydenckich. Biuro odpowiada za organizacyjno-administracyjny, finansowy i techniczny aspekt wyborów. Nowy szef rozpocznie urzędowanie 3 marca, a więc na dwa i pół miesiąca przed głosowaniem. – Nie ma czasu na naukę, trzeba działać. Wbrew temu, co niektórym się wydaje, to nie jest tak, że w KBW odpowiadają za wszystko dyrektorzy zespołów. Szef KBW musi działać na bieżąco – podkreśla nam jeden z rozmówców.

Kandydaci na stanowisko szefa KBW zostali wyłonieni w drodze otwartego naboru zorganizowanego przez resort spraw wewnętrznych. Wśród nich znaleźli się Rafał Tkacz (dyrektor delegatury KBW w Opolu), Grzegorz Lewocki (ekspert prawa wyborczego uczestniczący w misjach obserwacyjnych OBWE) oraz Witold Niemkowicz (dyrektor delegatury KBW w Słupsku). Wtorkowe wysłuchanie w Senacie było pierwszym wydarzeniem, na którym kandydaci zabrali głos publicznie.

Tak samo tylko w większej skali

– Delegatura KBW to jest taka miniaturka centrali KBW. Moja wizja pełnienia funkcji szefa KBW opiera się przede wszystkim na tym, co robię cały czas od wielu lat, tylko w większej skali – wskazywał Tkacz. – Chciałbym (…) wprowadzić KBW na taki szczebel, żebyśmy więcej nie musieli słuchać ani czytać w raportach – czy to OBWE, czy Komisji Weneckiej (…) – o wielu rekomendacjach i szeregu (propozycji – red.) zmian zarówno legislacyjnych, jak i organizacyjnych – podkreślał Lewocki.

Z kolei Niemkowicz odwoływał się do swojego doświadczenia w procesach informatycznych. – Powinno być narzędzie, które pozwoli obserwować proces wyborczy komitetów przez wgląd w kampanię wyborczą i kontrolować na bieżąco tę działalność w trakcie kampanii – tłumaczył obecny dyrektor słupskiej delegatury KBW.

SN wśród tematów

O wysłuchanie publiczne kandydatów zabiegały organizacje pozarządowe. Ostatecznie doszło do niego w ramach współpracy kancelarii Sejmu, Senatu i Prezydenta RP, które muszą zaopiniować przedstawione kandydatury. – Wysłuchanie kandydatów na szefa KBW to kolejne takie wydarzenie, które dzieje się w parlamencie. Mieliśmy wysłuchanie kandydatów na prezesa UODO, zorganizowaliśmy otwarty nabór do Rady Ochrony Pracy, a także wysłuchanie publiczne na członków państwowej komisji ds. pedofilii. Wtorkowe wydarzenie traktujemy więc jako ugruntowanie pewnego standardu – mówi DGP Stanisław Zakroczymski, dyrektor generalny kierujący gabinetem marszałka Sejmu. – Mamy dużo materiału do analizy. Opinia Kancelarii Sejmu zostanie przedstawiona w najbliższych dniach. Minister Jacek Cichocki wróci z urlopu, aby ją podpisać i przesłać ministrowi spraw wewnętrznych – dodaje Zakroczymski. Z kolei Pałac Prezydencki opinię ma przedstawić do piątku. Jak słyszymy, jedną z istotnych kwestii branych pod uwagę przy sporządzeniu opinii ma być podejście kandydatów do kwestii statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która ma kluczowe znaczenie w procesie wyborczym. Niemkowicz wskazywał, że „nie jest prawnikiem” i wątpliwości powinien rozstrzygać parlament, a nie szef KBW. Lewocki podkreślał z kolei, że „jako Polska jesteśmy stroną różnych traktatów i musimy się do nich dostosowywać”. Natomiast Tkacz stwierdził, że jest to „kwestia polityczna”, a jako urzędnik podpisał zobowiązanie do apolityczności i „publicznie nie może odpowiedzieć na to pytanie”.

Jest faworyt

Do tej pory za faworyta w wyścigu o fotel szefa KBW był uznawany Rafał Tkacz. – Najlepiej wypadł na wysłuchaniu, był przygotowany, merytoryczny. O wiele lepiej radził sobie w przemówieniu publicznym od pozostałych kandydatów – słyszymy w Senacie. Dobre wrażenie na uczestnikach wywarł również Grzegorz Lewocki.

O tym, kto ostatecznie zostanie nowym szefem KBW, zdecyduje Państwowa Komisja Wyborcza. Decyzja może zapaść w poniedziałek, 17 lutego, gdy do PKW zostanie dostarczone formalne wskazanie kandydatów przez szefa MSWiA. Wtedy również zorganizowane ma zostać drugie wysłuchanie, tylko dla członków PKW.

Jak słyszymy, decyzja w PKW jeszcze nie zapadła. Faworytką dla części składu była dotychczasowa szefowa Magdalena Pietrzak. – Nie rozumiem, dlaczego nie znalazła się w gronie rekomendowanych osób – przyznaje nam wprost jeden z członków PKW. ©℗