Należąca do Grupy Enea spółka Lubelski Węgiel Bogdanka, dotąd jedna z niewielu rentownych kopalń węgla kamiennego w Polsce, ma coraz gorsze wyniki finansowe – taką informację przekazali członkowie zarządu grupy na czwartkowej konferencji prasowej.

Zdaniem członków zarządu grupy to element szerszego obrazu polskiego systemu energetycznego, z którego źródła odnawialne stopniowo wypierają węgiel.

W I połowie 2024 r. przychody LW Bogdanka wyniosły 1,67 mld złotych. W analogicznym okresie zeszłego roku było to 1,8 mld złotych. Zysk netto spadł z 243 mln złotych do minus 680 mln zł. Działo się tak pomimo zwiększenia produkcji o 7 proc. r/r i sprzedaży o 18 proc. r/r.

OZE wypierają węgiel

Artur Wasilewski, wiceprezes Bogdanki: – Cena węgla spadła o ok. 23 proc. W związku z tym dokonaliśmy odpisu aktywów na wartość 1,148 mld złotych.

We wrześniu górnicy z Bogdanki protestowali przed gmachem Ministerstwa Aktywów Państwowych przeciwko postanowieniom Europejskiego Zielonego Ładu. Domagali się deklaracji ze strony rządu w sprawie planu wydzielenia aktywów węglowych z portfeli spółek energetycznych należących do Skarbu Państwa.

W tej sprawie nie ma jednak porozumienia ani w rządzie, ani wśród samych spółek energetycznych. W ostatnich tygodniach giełda zareagowała pozytywnie na informacje medialne, że Skarb Państwa może przejąć kopalnie i elektrownie węglowe za symboliczną złotówkę (w budżecie na przyszły rok nie przewidziano na to środków). Ale jaki jest plan rządu, tego wciąż nie wiadomo.

Enea nie chce pozbywać się węgla za bezcen

Enea nie jest jednak zainteresowana takim scenariuszem. Spółka podkreśla, że ma dobrze rozwiniętą logistykę pomiędzy jej kopalnią a elektrowniami w Kozienicach czy Połańcu, których bloki mają dopasowane parametry do jakości węgla wydobywanego w Bogdance. Z tego powodu spółka nie chce się tego pozbywać za bezcen. – Naszym celem jest wypracowanie najlepszego rozwiązania dla Enei. Pracujemy nad takimi rozwiązaniami, nawet jeśli nie mamy kierunkowych decyzji. Opracowujemy rozwiązania, które zabezpieczą grupę niezależnie od tego, kiedy wydzielenie nastąpi – zapowiedział prezes Enei Grzegorz Kinelski na konferencji prasowej.